Dziś Fnatic poinformowało fanów, że Hylissang, ich legendarny support zostanie z pomarańczową drużyną na kolejne dwa lata.
Hyli znany jest ze swojego agresywnego stylu gry. Nie boi się ofensywnych zagrań i okazjonalnych śmierci. O jego legendarnym Pyke’u mówi się nawet w Chinach i Korei.
Zwracał na siebie uwagę odkąd pojawił się na europejskiej scenie w barwach Unicorns of Love. Kiedy dołączył do Fnatic w sezonie 2018 był już praktycznie gwiazdą dolnej alei. Był to też rok, kiedy FNC dostali się aż do finałów Worldsów i jednocześnie pokazali, że Europa też zaczyna się liczyć w walce o tytuły.
Teraz, kiedy jego duo partnerem został równie agresywny Upset, często słyszy się, że botlane Fnatic spokojnie może dorównywać poziomem LPL. Statystyki z tegorocznego LEC tylko to potwierdzają. W summer splitcie Fnatic miało średnio 17 zabójstw na grę i był to najlepszy wynik z wszystkich drużyn. A sam Hylissang brał udział w większości z nich, ponieważ kill participation miał na poziomie 61%.
O statystykach mówiąc, sam Hyli wspominał w wywiadach, że jedyne statystyki, na które zwraca uwagę to te dotyczące śmierci. Powiedział, że lubi prowadzić w tabeli najczęściej umierających graczy. To oczywiście udało mu się osiągnąć tego lata, bo miał ich aż 74. Jednak można powiedzieć, że taka taktyka popłaca, bo jako jedyny z wszystkich supportów może pochwalić się dwoma solokillami w tym summer splitcie.
Zapowiada się co najmniej sześć lat udanej współpracy Hylissanga z Fnatic. Razem osiągnęli już całkiem sporo, dwa mistrzowskie tytuły w Europie i finał Worldsów, który pozostawił tylko niedosyt. Z pewnością obie strony dążą właśnie do tego aby być najlepszą drużyną na świecie i wydaje się, że dogadują się jeżeli chodzi o sposób w jaki chcą to osiągnąć.
