Dziś byliśmy świadkami meczu na szczycie w LPL. Zmierzyło się pierwsze w tabeli TOP Esports (8-0), z wiceliderem, czyli Victory Five (7-2).
Faworytem spotkania było oczywiście niepokonane Top Esports, ale od początku mówiono, że jest to mecz dwóch czołowych drużyn. V5 stawiano jako ostatnią ekipę, która może zatrzymać TES, ponieważ z mocniejszych zespołów zostali tylko oni.
Pełna kontrola w wykonaniu Victory Five
Na pierwszej mapie TES zagrało po stronie niebieskiej, a ich przeciwnicy po stronie czerwonej. Już od samego początku zaczęła się dominacja V5, albowiem Weiwei ukradł reda Karsie, a potem i jego wyeliminował z pomocą sojuszników. Następnie zobaczyliśmy sporo akcji wokół bota, gdzie bardzo dobrze grał ppgod, trafiając hookami Thresha. Tym w samym już w siódmej minucie yuyanjia miał statystyki 0/3/0, a Samd 2/0/1. Niedługo po tym zginął pierwszy raz, ponieważ grający Karmą knight wyeliminował go w pojedynku 1v1.
Najbardziej na losach rozgrywki zaważyła walka drużynowa w 15 minucie, w której niesamowite obrażenia zadał operujący Gravesem Weiwei. Po niej Victory Five wzięło heralda, wieże oraz smoka, a ich przewaga wynosiła aż 3 tysiące sztuk złota. O wygranej V5 całkowicie przesądziła akcja pod nashorem, w której wyszli zwycięsko dzięki ich rozpędzonemu junglerowi. Zniszczenie nexusa potem było już tylko formalnością, a V5 dokonało tego w 28 minucie.
Knight carrować potrafi
W drugiej grze nie ujrzeliśmy zmiany strony, TES dalej chciało być po niebieskiej. Z ciekawszych wyborów trzeba wspomnieć o środkowej alei, na której mieliśmy pojedynek Cassiopeia kontra Sylas. Na tej mapie to Top Esports miał lekką przewagę od samego początku, a to za sprawą dobrych zejść Trundla na dolną alejkę. Sytuacja wyrównała się po akcji na smoku, ponieważ operujący Sylasem Mole ogłuszył czterech przeciwników superumiejętnością Cassiopei. Także solowe zabójstwo Biubiu na górnej aleii dołożyło oliwy do ognia, aczkolwiek TES odpowiadało znakomitymi rotacjami na mapie.
Największy wpływ na zwycięstwo Top Esports miała walka drużynowe przy smoku, w której genialnie zagrał knight, praktycznie samemu zatrzymując Biubiu. Zaraz po tym TES zgarnęło smoka oraz barona. Za to w międzyczasie knight w sytuacji jeden na trzech zgarnął potrójne zabójstwo, co kompletnie pozbawiło Victory Five szans na wygranie tej gry. TES okazało się jeszcze szybsze od rywali i zakończyło drugą odsłonę spotkania w 26 minucie.
Równe starcie na koniec serii
Na trzeciej mapie strony również się nie zmieniły, za to tym razem knight wybrał Sylasa, a Biubiu zagrał Kayle. Rozgrywka rozpoczęła się od udanego zanurkowania pod wieże na górnej alei, ze strony Victory Five. Następnie Karsa odwzajemnił się wyłapaniami przeciwników na dolnej alei oraz na rzece. Niedługo po tym Biubiu już drugi raz podczas dzisiejszego meczu zdobył solowe zabójstwo na 369. Do 20 minuty dalej utrzymywał się remis w złocie, a obie drużyny brały pojedyncze eliminacje i wymieniały się strukturami.
Potem zaczęły się walki drużynowe na środkowej alei, raz delikatnie przeważało Top Esports, a raz Victory Five. Kluczowe były akcje w jamie barona nashora, w pierwszej walce wszystko wisiało na ostrzu noża, ale skończyło się na tylko dwóch eliminacjach. Chwilę po tym, oba zespoły wróciły na miejsce, barona wzięło TES, ale potrójne zabójstwo powędrowało do Kayle. Zaraz potem okazało się, że to starczyło, albowiem Victory Five poszło środkową aleją po nexus przeciwnika. Tym samym gra skończyła się w 33 minucie, a V5 dokonało sporej niespodzianki.
Co dalej z Victory Five? Sytuacja w tabeli!
Teraz obie drużyny czeka spora przerwa od meczów, ponieważ TES gra dopiero w niedziele, a V5 w poniedziałek. Dziś odbyło się także spotkanie Suning kontra Bilibili Gaming, w którym zwyciężyły Lwy wynikiem 2-1.
Tym samym czołowa czwórka LPL wygląda następująco: Top Esports (8-1), Victory Five (8-2), JD Gaming (7-2), Suning (7-2). Wysoko jest także Invictus Gaming (7-3) oraz Team WE (6-3).
