Omówienie Ligi Francuskiej czyli LFL

lol LFL lucker
Fot. Adam Łakomy / ESL
- Reklama -

Wszystkie główne ligi regionalne dawno się zaczęły. Jednak liga Francuska czyli LFL dopiero się zaczyna. Pora omówić całą ligę oraz zmiany do których doszło w składach i systemie kwalifikacyjnym na EUM.

Sezon zasadniczy i kwalifikacja na EUMasters

Liga francuska w tym splicie rozpoczyna się wyjątkowo późno. Niemożliwym byłoby w tak krótkim czasie rozegrać całej ligi oraz playoffów przed EUMasters. Dlatego też w połowie splitu odbędzie się turniej pomiędzy 5 najlepszymi ekipami po pierwszej kolejce, czyli po 7 spotkaniach. Turniej ten będzie trwał od 13 do 16 sierpnia i będzie rozegrany w dokładnie takim samym formacie co playoffy LCK. Czyli 5 miejsce zmierzy się z 4 a wygrany tego pojedynku z 3 i tak dalej, aż do finałowego po finałowego pojedynku. Tym samym 1 i 2 miejsce po 7 spotkaniach sezonu zasadniczego ma gwarantowany awans. Pozostała część ligi zostanie rozegrana prawdopodobnie po EUMasters, Jednak nie dostarczono na ten temat oficjalnej informacji.

Potężny region jeszcze bardziej się umacnia

W tym splicie aż 5 z 7 drużyn postanowiło dokonać mniejszych lub większych roszad w swoich składach. Dwie drużyny dokonały gruntownej przebudowy swojego składu. Mam na myśli oczywiście Izi Dream oraz MCES, które wymieniły 3/5 swojego składu z poprzedniego splitu. Warto także wspomnieć o Misfits Premier, które straciło swojego trenera oraz zmieniło dwóch zawodników. W większości te zmiany wyglądają na papierze wręcz cudownie. Czy region, który rozgromił poprzednią edycję EUMasters, okaże się jeszcze silniejszy? W końcu już dochodzą do nas informację, że drużyny Francuskie naprawdę dobrze sobie radzą podczas gier treningowych.

- Reklama -

Czy brak zmian okaże się przekleństwem dla Gameward?

GameWard w poprzednim splicie zaskoczyło. Większość ekspertów spodziewała się, że ta ekipa będzie na samym końcu tabeli. Nikt nie widział szans na dostanie się tej ekipy do playoffów. Jednak historia okazała się zgoła inna. Von oraz ekipa zajęli w sezonie zasadniczym czwarte miejsce i wyprzedzili w tabeli takie drużyny jak Vitality.bee czy MCES. Jednak jak do tego doszło? Warto wspomnieć o greckim zawodniku Vonie, który dawał z siebie 200%. To właśnie on był ojcem sukcesu tej ekipy. Warto także wspomnieć o strzelcu, którym jest Seeleme. Był swoistą maszyną do zabijania swoich rywali. W sezonie zasadniczym nie pozostawiał na rywalach suchej nitki.

Niestety dla tej ekipy nadeszły smutne czasy. Większość drużyn dokonała zmian, które prawdopodobnie wyjdą na lepsze. W tym samym czasie GameWard pozostało w miejscu. Czy znowu okażą się zaskoczeniem tego splitu i awansują do turnieju o EUM? Szczerzę w to powątpiewam. W tym sezonie mamy w LFL o wiele silniejsze ekipy. Dodatkowo formacja Vona nie pokazała się wybitnie na Underdogsach, turnieju, który odbył się pomiędzy splitami. Odważę się powiedzieć, że zakończą split na 7 lub 8 miejscu.

Chwilowe zaćmienie Solary

Solary od początku było drużyną streamerów, która nigdy nie mierzyła w topowe lokaty. Zazwyczaj liczyła się dla nich jedynie rozrywka i budowanie zasięgów dla LFL. Jednak w tym sezonie to się zmieniło. Z drużyny odeszli Katare oraz Wakz, którzy reprezentowali formację od początku jej powstania. Na ich miejscu pojawili się z kolei Fraid oraz Dreamsu, którzy po prostu mają wprowadzić młodą krew do zespołu. Trudno jednak powiedzieć o nich cokolwiek interesującego. Grali już w przeszłości w LFL, jednak nie szło im wybitnie.

Wracając do samego Solary, jestem niezwykle ciekaw czy zmiany w tej drużynie dadzą lepsze wyniki. W tym momencie niezwykle trudno ocenić, czy zmiany, których dokonali, będą trafne.

Czy wymiana prawie całego składu da IZI Dream playoffy?

W poprzednim splicie nikt nie spodziewał się sukcesów po stronie IZI Dream. Zresztą środkowy tej formacji Toucouille, dostał przed wiosennym splitem propozycję dołączenia do GamersOrigin, z której oczywiście skorzystał. Dla drużyny była to katastrofa. Mówiło się, że właśnie on samodzielnie doprowadził tę formację do LFL. Nawet Sebekx, który zajął jego miejsce, nie był w stanie doprowadzić tej drużyny do chociażby jednego zwycięstwa. Zakończyli split z wynikiem 0-14. W tym splicie IZI Dream postanowiło dokonać zmian. Po starym składzie pozostał jedynie wspierający, czyli Nolan. Pozostała część składu została przebudowana.

Występujący do tej pory na górnej alejce Vince został zastąpiony przez Eylipha, który do tej pory grał w drugiej lidze Francuskiej, gdzie radził sobie całkiem dobrze. Co prawda nie gra postaciami, które słyną z niesamowitych mechanik. Jednak ta drużyna potrzebuje toplanera, który będzie grał słabą stroną mapy. Eyliph spełnia to zadanie jak nikt inny.

Przechodząc do lasu oraz środkowej alei po prostu nie można zlekceważyć synergii Vikinga, oraz Backlunda, którzy grają ze sobą z przerwami od 2018 roku. Nie chciałbym wieszać na nich psów, jednak jak na tak długi okres wspólnego grania po prostu brakuje im sukcesów. Są dobrym duetem, jednak mimo tego wątpię, by mogli zawalczyć z topowymi drużynami. Na deser zostawiłem Toastera. Prawdopodobnie jednego z najlepszych strzelców w historii LFL. Kilkukrotnie w swojej karierze ocierał się o LECa, zresztą zagrał w 2016 roku w nim 6 spotkań w barwach Origen. Jestem niesamowicie ciekaw jego powrotu do LFL. Jestem pewny, że jeszcze może pokazać, że nadal jest jednym z najlepszych strzelców grających we Francji. Mam nadzieję, że Viking na moment przestanie grać wokół Backlunda i skupi się na dolnej alei. Mimo wszystko ta ekipa będzie walczyć o turniej kwalifikujący do EUMasters. Jednak czy osiągną top5 w 7 spotkaniach? Czas pokaże.

MCES okaże się czarnym koniem ligi?

W poprzednim splicie MCES było największym rozczarowaniem. Drużyna z Djoko, Moopzem i Yuukim zajęła 7 miejsce, uzyskując wynik 2-12, gdzie przed startem sezonu niektórzy stawiali ich nawet na trzecim miejscu. Na szczęście skład zaliczył niezłą przebudowę. Zmian dokonano aż na trzech pozycjach. Kaze został zastąpiony przez Kikisa, który w swojej karierze 4 raz zmienił rolę. Po niezbyt udanym splicie w Illuminar Mateusz postanowił wrócić do trenera, z którym mu się najlepiej współpracowało, a mianowicie z Kubzem. Historycznie, zmiana pozycji dobrze mu robiła. Tym bardziej że teraz ma dogodne warunki do rozwijania się. Pytanie tylko, czy zobaczymy Kikisa z 2016 roku, czy z 2018. Jednego jestem pewny. Kikis będzie chciał nam pokazać, że podjął odpowiednią decyzję. Schodząc do lasu, Djoko w ostatnim splicie przeżywał kryzys, co prawda nadal był topowym leśnikiem. Zresztą przed sezonem wiosennym mówiło się, że był testowany do Schalke. Jednak ostatecznie skończył w MCES. Po prostu jego drużyna grała beznadziejnie. Yuuki okazał się cieniem samego siebie. Kaze oraz Jester po prostu nie wypalili, a Djoko nie miał wokół kogo grać. W tym splicie sytuacja wygląda o wiele lepiej. Szczególnie patrząc na nowego środkowego, którym został Decay. Gracz wielbiący Talona jest w absolutnej topce środkowej alei we Francji. Inna sprawa, że aktualnie ta aleja jest niesamowicie silna w LFL. Jeśli ktoś ma być czynnikiem X, w tej ekipie to właśnie on. Jego Leblanc oraz Talon były postrachem LFL podczas wiosennego splitu, w którym grał w barwach Misfits premier.

W tym składzie jest dla mnie jedna zagadka. A mianowicie strzelec, czyli Saddy. Nadal mnie nie przekonuje. W moim odczuciu jest po prostu przeciętny. Kto wie, może całkowicie zaskoczy. Może jednak okazać się niewypałem. Która z tych opcji wypali? Tego nie wiem, jednak jednego jestem pewny. Można liczyć na Moopza który jest doświadczonym supportem. Podsumowując, jeśli któraś drużyna w LFL będzie zaskoczeniem tego splitu, to właśnie będzie MCES.

Gwarancja solidności czyli GamersOrigin

Mimo tego, że w poprzednim splicie GamersOrigin zajęło pierwsze miejsce podczas playoffów i zajęło top8 na EUMasters, po prostu nie jestem pewien powtórzenia tego sukcesu. Owszem w poprzednim splicie GamersOrigin grało bardzo dobrego lola. Jest wypełnione utalentowanymi zawodnikami, którzy w przyszłości mogą nawet wylądować w LEC’u. Pod tym względem patrzę szczególnie na młodziutkiego Toucoille. Jednak nie czuję od nich przebojowości. Tym bardziej że sukcesy GamersOrigin wystąpiły także z powodu problemów Vitality.Bee oraz Misfits Premier.

Nie chcę w żaden sposób odbierać graczom tej organizacji talentu oraz osiągnięć. Po prostu pozostałe ekipy wydają mi się lepsze. Zresztą podczas turnieju Underdogs 2020 zmierzyli się z Vitality.Bee i dostali potężny łomot przegrywając 0-3. Poważniejszy opór stawili wtedy, jedynie na pierwszej mapie. Jestem pewny, że będą deptać pozostałym drużynom po piętach, jeśli chodzi o drogę na EUMasters. Widzę ich na 2-4 miejscu w tabeli. O jednym jednak trzeba wspomnieć, jeśli nawet osiągną 4 lokatę, to nie dlatego że byli słabi. Tylko pozostałe ekipy były takie dobre!

Czy solokolejkowy styl LDLC jeszcze raz przysporzy im sukcesów? Czy okaże się przekleństwem?

Nikt nie spodziewał się aż takich sukcesów LDLC w poprzednim splicie. Yellowstar po kilku latach wracał do roli wspierającego, dodatkowo nadal był trenerem zespołu. Tynx był spalony po tragicznym 2019 roku. Vetheo z kolei był talentem wziętym wprost z soloq. Dopiero w trakcie splitu udowodnili nam, że potrafią grać w lola. Jednak ich styl był oparty na solokolejce. Bardzo często grali pod limity i po prostu byli pewni swoich decyzji. Problemy zaczęły się dopiero w playoffach, gdzie Monk został zastąpiony przez Hadesa. Następnie przegrali finał 0-3 na GamersOrigin. Wydawało się, że brakowało im dobrego trenera. I w tym oto momencie pojawił się Jesiz, który zaczął egzekwować u nich podstawy gry. Przez te kilka tygodni ta drużyna wręcz niesamowicie się rozwinęła. Dopracowali swój styl i poprawili Macro. Ważnym czynnikiem była też meta. Która przypasowała Tynxowi w 100%.

Jednak czasy się zmieniły. Jesiz powędrował do SK Gaming. Dodatkowo drużyna postanowiła zmienić strzelca, którym został Exakick. Zapewne po raz pierwszy widzicie ten pseudonim. LDLC postanowiła zainwestować w kolejnego młodzika, Exakick ma zaledwie 16 lat, a już zdążył namieszać. Prawdopodobnie jest aktualnie jednym z najbardziej hypowanym strzelcem we Francji.

Jestem przekonany, że rozwinie się wręcz cudownie pod okiem Yellowstara, który nie dość, że jest doświadczonym supportem, to jeszcze był trenerem przez kilka lat.

Kolejnym kołem napędowym jest Vetheo, 18 latek, który po prostu umiłował sobie Le Blanc. Oglądanie tej postaci w jego rękach to po prostu poezja. Drugą jego miłością jest Zoe, w sumie tylko tymi dwiema postaciami w poprzednim splicie zagrał 15 spotkań. Jeśli utrzyma formę z poprzedniego splitu, w 2021 roku widzę go w LEC.

Pora zahaczyć o osobę, przez którą ta drużyna może się posypać. A mianowicie Tynxa, który gra naprawdę dobrze w agresywnej mecie. Jednak historia pokazała, że nie potrafi się odnaleźć, gdy w mecie zaczynają pojawiać się tankowate postacie, które wręcz nie pozwalają ci na tworzenie presji w początkowych etapach gry. Wtedy Tynx wygląda po prostu słabo.

Także obawiam się o brak Trenera. Jeśli LDLC zamierza grać tak samo, jak w poprzednim splicie po prostu nie wróżę im ogromnych sukcesów. Jednak jeśli zaczną się jeszcze bardziej rozwijać, mogą stanowić top2 Ligi.

Jakie będzie nowe Misfits Premier?

W Misfits doszło do kilku zmian, jednak żadna nie wydaje się ogromna. Decay został zastąpiony przez Ronaldo, który słynie z tego, że w Fnatic Rising grał na każdej możliwej pozycji. Jego champion pool jest wręcz ogromny. Co jest oczywistym plusem, jeśli czegoś ma się nauczyć. To oczywiście bez większych problemów daną postać opanuje. Drugą zmianą jest Targamas, którego możecie kojarzyć z LECa. W 2018 roku grał w barwach Giants. Dodatkowo z drużyny odszedł Hatchy z powodu problemów zdrowotnych. Na ten moment nie podano trenera, który go zastępuje.

W mojej Opinii Misfits nadal jest wybitną ekipą, która będzie walczyła o EUMasters oraz wygranie Ligi. Także nie sposób ocenić siły tego zespołu. Nowi gracze wydają się na podobnym poziomie, co Doss oraz Ronaldo. Jedynie Jezu musi lepiej dograć się z Targamasem. Ronaldoo jest o tyle lepszy od Decaya, że zdecydowanie nie ma problemów z champion poolem. Jak się pokażą? Przyszłość pokaże, jednak wszystkie znaki na niebie wskazują, że zobaczymy po raz drugi Tobiasza na EUMasters.

Dla Vitality.bee liczy się jedynie 1 miejsce w lidze i dobry wynik na EUMasters

Ten skład miał już roznieść LFL w poprzednim splicie. Jednak przez problemy wizowe Yoppy oraz Milicy akademia Vitality po prostu nie mogła scrimować przez większość splitu. Nie mówiąc o tym, że w trakcie sezonu wiosennego grali aż z 4 różnymi toplanerami, licząc dwa spotkania Luckera. Z kolei Saken musiał zastępować Milice w głównym składzie. Na szczęście ten czas minął. W tym splicie Yoppa nie miał żadnych problemów wizów, ponieważ uzyskał wizę. Ta sama sytuacja tyczy się Milicy. W ty momencie nie ma już żadnych wymówek. Szczególnie że ten skład udowodnił już swoją siłę na Underdogs 2020, gdzie po prostu zniszczyli następujące drużyny. GameWard 3-1, GamersOrigin 3-0 oraz LDLC 3-0. W każdym z tych spotkań wyglądali po prostu imponująco. Jednak warto zaznaczyć, że grali wtedy z Skeanzem, podczas LFL jego miejsce zajął Nji. W mojej opinii ten skład po prostu musi wygrać ligę i dostać się do EUMasters. Lucker w końcu może pokazać nam, jak bardzo się rozwinął w akademii LEC’a.

Czas podsumowań

Poziom ligi na papierze drastycznie wzrósł. Tak naprawdę żadnej z tych formacji nie można lekceważyć. Jednak po Underdogsach 2020 mam wrażenie, że topowa czwórka jest poziom wyżej od pozostałych oponentów. Warto jednak wspomnieć, że od tego turnieju minęły ponad 3 tygodnie. Jestem niezwykle ciekaw, jak te drużyny się rozwinęły, oraz jak się rozwiną podczas calutkiej ligi. Gdybym miał wskazać na ten moment faworytów do dostania się na EUMasters, wskazałbym Vitality, LDLC oraz Misfits Premier.

- Reklama -