Suning pokonało Royal Never Give Up! Pewne playoffy coraz bliżej!

Fot. Suning / Weibo
Fot. Suning / Weibo
- Reklama -

Dziś w LPL odbył się mecz dwóch dobrze zapowiadających się drużyn. Zarówno Suning, jak i ich rywale plasowali się w czołowej ósemce tabeli.

W roli faworyta spotkania stawiane było SN, mające pięć zwycięstw z rzędu. Należało jednak pamiętać, że RNG to RNG, czyli legendarna drużyna najczęściej reprezentująca LPL na mistrzostwach świata. Dwie rzeczy były pewne, a chodziło o wysoki poziom i sporą dawkę emocji.

Pewne zwycięstwo Suning

W pierwszej grze ekipę SofMa zobaczyliśmy po niebieskiej stronie. Ciekawą rzeczą w drafcie był szybki wybór sejuani dla RNG, by później umieścić ją na pozycji wspierającego. Siódma minuta była początkiem dziania się akcji na mapie, ponieważ Suning wykonało świetne wejście na dolną aleję z pomocą tunelu Barda. Podczas tej akcji huanfeng zgarnął podwójne zabójstwo, a SN prowadziło 2 tysiącami sztuk złota. Wrażenie mogła wywierać przewaga Bina w zabitych stworach nad przeciwnikiem, w pojedynku Wukong kontra Mordekaiser wynosiła 25 farmy w 8 minucie meczu.

- Reklama -

Około 14 minuty losy rozgrywki mogły się lekko odwrócić, albowiem Royal Never Give Up wyłapało SwordArta oraz huanfenga. Aczkolwiek SN i tak potrafiło wygonić ich z jamy smoka i zgarnąć go dla siebie. W 21 minucie świetną superumiejętność puścił Bard, po czym Suning zgarnęło eliminacji i aż trzy wieże. Największy wpływ na rozgrywkę miało wyłapanie XLB, ponieważ zaraz po tym Lwy wzięły barona i wygrały walkę drużynową. Co ciekawe nashora wykończył huanfeng i ze statystykami 7/1/4 został MVP gry zakończonej w 28 minucie. Uważam, że słusznie, albowiem razem z SwordArtem pokazali się świetnie podczas tej mapy.

Royal powraca do gry

Na drugiej mapie nie zobaczyliśmy co prawda zmiany stron, ale za to sporą zmianę wybieranych postaci. RNG zdecydowało się na między innymi Kennena dla New oraz Olafa dla XLB. Ming operujący Nautilusem już w 4 minucie zdołał wyłapać Apheliosa, co pozwoliło Royal Never Give Up wziąć piekielnego smoka. Niedługo po tym po dobrych rotacjach drużyna trenowana przez Matę wyszła na prowadzenie prawie trzema tysiącami sztuk złota. W 10 minucie świetnego kopniaka zaprezentował grający Lee Sinem SofM, Suning zgarneli dwa zabójstwa i heralda.

Potem widzieliśmy w miarę równą i spokojną grę, raz RNG brało smoka i wieże, a zaraz potem Suning dwie struktury z pomocą heralda. Kluczowa był walka przy środkowej alei, w której bohaterem był Ming, dzięki świetnej inicjacji i XLB zadający masę obrażeń. Taki obrót spraw pozwolił im na zgarnięcie duszy powietrznego smoka. Mimo to w następnej walce wygrało Suning, ponieważ dobrą erkę rzucił SwordArt, a 200 lat doświadczenia pokazał huanfeng. O wyniku mapy zadecydowała walka przy starszym smoku, a w niej Kennen w ułamku sekundy wysadził Apheliosa. Po tym Royal Never Give Up wygrało walkę drużynową, ale smoka zgarnął SofM, jednak przy baronie nie miał już tyle szczęścia i tego potwora wziął środkowy RNG. Ostatnią walkę na środku zdominowali i zakończyli tę mapę w 33 minucie.

Świetne zwieńczenie serii

Trzeci raz te same strony, trzeci Aphelios dla huanfenga, trzecia Ashe dla GALI. Mimo kilku powtórzeń ostatnia odsłona dzisiejszego meczu była naprawdę dobra. Początek drugi raz z rzędu był genialny dla RNG. Wygrali walkę na dolnej alei, wzięli smoka, a następnie heralda i narzucali szybkie tempo rozgrywce. Niedługo po tym Royal przejęło także piekielnego smoka i powoli wychodziło na dosyć sporą przewagę. Nadzieje dla Suning dawała przewaga w stworach na górnej alei oraz na środku.

Losy rozgrywki całkowicie się odwróciły w 17 minucie, kiedy Lwy wygrały walkę drużynową na środkowej alei. Potrójne zabójstwo zgarnął huanfeng, a jego zespół wziął smoka i wieże. Zaraz później ich przewaga się powiększyła, ponieważ Bin zgarnął solowe zabójstwo w solowym pojedynku z przeciwnym toplanerem. Następnie Suning powoli powiększało swoją przewagę, biorąc dwa kolejne smoki, ale raz dali się wyłapać na dolnej alejce. Spotkanie rostrzygnął baron nashor, którego mimo obecności i porażeń obu junglerów, zgarnął drugi raz w tej serii strzelec SN. Zaraz po tym wycarrował walkę drużynową, a Suning zniszczyło nexus rywali w 35 minucie.

O spotkaniu i losach Suning oraz Royal Never Give Up

Zdecydowanie głównym bohaterem meczu był huanfeng, nie dość, że w wielu walkach to on zrobił najwięcej, to jeszcze podebrał dwa barony. Na wyróżnienie zasłużył także Bin, ponieważ w każdej grze miał przewagę w stworach na linii, a na ostatniej mapie zadał najwięcej obrażeń. Po drugiej stronie ładnie grał Ming, ale Sejuani nie jest najlepszą postacią na pozycje wspierającego.

Aktualnie Suning ma bilans 8-3 w lidze i jest coraz bliżej fazy pucharowej, ale w przyszłym tygodniu czeka ich spore wyzywanie, czyli mecz na Victory Five. Gorzej wygląda sytuacja RNG, ponieważ z rekordem 5-5 zajmują 10 miejsce w tabeli. Natomiast w sobotę grają z bardzo mocnym Invictus Gaming (8-3).

- Reklama -