Cloud9 zdobywa puchar LCS po 6 długich latach!

lol lcs cloud9
Fot. Oshin Tudayan / Riot Games
- Reklama -

W 2020 roku organizacji udało się powrócić na wymarzony szczyt, na który czekali od wiosny 2014!

Podobnie jak chwilę wcześniej w Europie Cloud9 sięgnęło po tytuł w szybkiej serii trzech zwycięstw, deklasując kompletnie przeciwników z FlyQuest.

Początek pierwszej mapy dawał odrobinę nadziei fanom FLY. Dopasowali się oni świetnie do agresji ze strony Cloud9 i wyglądało na to, że panują nad sytuacją na mapie. Ekipa Zvena za to okazała się o wiele lepszą drużyną, jeśli chodzi o walki drużynowe, zachowanie na mapie oraz podejmowanie ważnych decyzji. Przewaga, jaką Chmurki wyrobiły sobie w środkowym etapie gry, pozwoliła im zamknąć spotkanie w około 40 minutowym pojedynku i postawić solidny krok w stronę powrotu po mistrzowski tytuł.

- Reklama -

Po druzgocącej porażce niestety FlyQuest nie było w stanie się podnieść i stanąć do równej walki co zaowocowało szybkim zwycięstwem ze strony Cloud9, którzy nawet na chwilę nie zamierzali zwolnić tempa i pozwolić dojść swoim przeciwnikom do głosu. Ostatnie spotkanie, które trwało niecałe 30 minut ukazało pełną siłę C9, które nie oddało nawet ani jednej wieży ze swojej strony mapy.

Wczorajszym zwycięstwem Cloud9 zakończyła sezon regularny oraz fazę pucharową wynikiem w mapach 26-2, ustanawiając rekord Ameryki Północnej.

Wcześniej amerykańskim teamem All-Pro zostali wszyscy członkowie Cloud9, dokonując tym samym tego, czego dokonali zawodnicy G2 Esports w zeszłym roku. Dodatkowo MVP sezonu również pozostało w Cloud9 i powędrowało na konto Roberta „Blabera” Huanga.

Na tym nie koniec osiągnięć graczy zwycięskiej organizacji. Jak pisaliśmy wcześniej dzięki temu tytułowi prowadzący formacji, Jesper „Zven” Svenningsen stał się pierwszym graczem, który wygrał mistrzostwo zarówno w Ameryce Północnej, jak i Europie.

Zobacz też:   Zven może zostać pierwszym w historii zwycięzcą LCS i LEC!

Tytuł MVP serii powędrował na konto towarzysza z linii Zvena, czyli Vulcana. Jego wsparcie dla drużyny oraz presja, jaką wywierał na przeciwnikach w tej serii oraz w całym sezonie była jednym z ich kluczy do zwycięstwa, a nagroda ta przyznana w ostatnim meczu wiosennego sezonu jest zwieńczeniem jego formy w 2020 roku.

Teraz fani Cloud9 spoglądają w przyszłość i nadchodzący turniej MSI. Przypomnijmy, że w zeszłym roku reprezentaci ich regionu zajęli drugie miejsce, ulegając w finale 3-0 europejskiej potędze, jaką jest G2 Esports. Czy w tym roku uda im się powtórzyć sukces Teamu Liquid, a może nawet wygrać turniej? Przekonamy się już w lipcu!

- Reklama -