Po poprawnym, lecz przegranym meczu na Gambit, Evil Geniuses z Michem w składzie musi walczyć o życie z NIP. Ninje przegrały mecz otwarcia na Complexity.
Spojrzenie w tył
Evil Geniuses po dołączeniu Michała oraz Obo zdecydowanie nie radzi sobie najlepiej. Świadczy o tym procent wygranych spotkań, który w ich przypadku wynosi lekko ponad 30%. Otuchy nie dodają też indywidualne ratingi graczy. Tylko młody Obo jest w stanie pochwalić się ratingiem powyżej 1.05.
Ostatnie dwa mecze to porażki na Gambit. Mimo słabych powyższych statystyk, spotkania te zostały zagrane przez EG nadwyraz poprawnie. Oprócz bliskich wyników doszło nawet do dogrywki. Mapa Inferno zakończyła się jednak finalnie wynikiem 22:20 dla ekipy Hobbita.
Device zrobił różnicę
Dołączenie Duńczyka do NIP było szokiem dla całej sceny. Ich debiutancki mecz, mimo kontrowersji, można było zaliczyć do udanych. Podtrzymują tę passę od jakiegoś czasu, konsekwentnie grając na dobrym poziomie.
Dobry poziom, jak się jednak okazało, nie wystarczył w meczu na Complexity. Mimo że jakiś czas temu pokonali oni tę drużynę 2:0, tym razem to ekipa konfiga okazała się silniejsza. Sam device w tym meczu okupował raczej dolną część tabeli.
Czego możemy się spodziewać?
Evil Geniuses z pewnością idzie w dobrym kierunku. Pytanie tylko, czy wystarczy im czasu i cierpliwości, by wejść na wyższy poziom. Ileż to razy słyszymy, że “tę drużynę stać było na więcej”, czy “nie osiągnęliśmy maksimum naszych możliwości.”
NIP można określić faworytem tego spotkania. Na większe słowa jednak bym się nie zdecydował. EG nie jest chłopcem do bicia, co udowodnili nawet w przegranych spotkaniach, gdzie bądź co bądź inkasowali na swoje konto sporo rund.
Transmisje w języku polskim śledzić będziecie mogli na kanale ESPORTNOW.
