Ultraliga: AGO Rouge wydarło zwycięstwo z rąk PDW!

lol ultraliga ago rogue lurox sinmivak
Fot. AGO Rogue
- Reklama -

Ultraliga w drugim tygodniu dopiero się zaczęła, a my już byliśmy świadkami najbardziej emocjonującego starcia w przygotowanej na ten tydzień karcie gier.

Mecz zapowiadany jako najciekawszy spośród wszystkich ośmiu spotkań tego tygodnia stał się nim nie bez przyczyny. W najlepszej piątce pierwszej kolejki letniego sezonu Ultraligi znalazło się miejsce dla trzech zawodników tych formacji: Czajka i KubYDa oraz Luckera. Atmosferę podgrzewał także fakt, iż AGO Rogue już po raz piąty rozpoczęło sezon z wynikiem 2-0 i nie zamierzało zwalniać tempa. Gracze PDW zaczęli od jednego zwycięstwa i jednej porażki, choć ta zdawała się nie mieć dużego znaczenia w kontekście nadchodzącego meczu. Zetural obiecał, iż jego drużyna zagra agresywnie i podejdzie do starcia bez większych obaw, choć z respektem dla rywali. Powodów do śledzenia tego meczu było jednak zdecydowanie więcej.

AGO Rogue vs. PDW

Renekton, Rumble, Sett, Caitlyn, Braum vs. Gwen, Xin Zhao, Ziggs, Tristana, Nautilius

- Reklama -

Rozgrywkę poprzedziła faza wyborów, a ta jak przystało na mecz kolejki już zdążyła przynieść nieoczekiwane picki. Wybór Ziggsa zaskoczył nie tylko komentatorów w studiu, ale jak się okazało po meczu, również zawodników AGO Rogue. Emocje po dokonaniu wyborów postaci uspokoiła nieco senna początkowa faza rozgrywki. Drużyny skupiły się na wypełnianiu zadań taktycznych związanych z działaniem na swoich liniach. Dopiero w 5 minucie sielankę przerwał Color. Wchodząc wraz z Czajkiem i Brunessem głęboko w zachodnią dżunglę wyłapali i przelali pierwszą krew na Luroxie.

Cisza przed burzą

AGO odpowiedziało bardzo składną akcją na środkowej alei i czteroosobową obławą na Czajka. W okolicach 9 minuty Lurox w praktycznie sterylnych warunkach wziął pierwszego w tej grze Heralda. Następnie po chwili wylądował on na jednej z zewnętrznych wież oponentów, dając tym samym pożywkę dla graczy z dolnej alei. Kolejne minuty walki upłynęły pod znakiem wymian ciosów, w tym jednej wartej odnotowania. W 16 minucie Odi zakończył wspaniała passę Luckera dokonując na nim solowego zabójstwa. Była to pierwsza śmierć poniesiona przez marksmana AGO Rouge w tym sezonie Ultraligi. W dolinie przywoływaczy zaczęły padać kolejne wieże, co pozwoliło na otworzenie mapy i rozpoczęcie środkowego etapu rozgrywki na dobre.

Doświadczenie wzięło górę

Zdecydowanie lepiej weszli w nią gracze PDW. Zapowiadana agresja opłaciła się i po jednej z walk drużynowych ekipa Czajka i spółki zabezpieczyła Barona. Pozwoliło im to rozpocząć naciskanie na bazę przeciwników. Mając do dyspozycji wzmocnienie oraz takich specjalistów od burzenia struktur jak Tristana czy Ziggs PDW w chwilę uporało się z dwoma inhibitorami. Mecz wydawał się zmierzać nieuchronnie ku końcowi. Okazało się jednak, że kilkukrotnych mistrzów Ultraligi nigdy nie należy przekreślać. Siła rażenia Luckera, a chwilę później wyśmienicie wykorzystany teleport przez Simmivaca sprawiły, że PDW znalazło się w sytuacji beznadziejnej. Chwilę później tracili jednego zawodnika po drugim. Ultraliga nie wybacza. Rozprawienie się z całą piątką graczy dało możliwość przejęcia Barona Nashora przez AGO. Nieudolne próby zatrzymania drużyny Chresa (wybranego MVP tego meczu) okazały się jedynie próbą oddalenia tego, co było już nieuniknione – kolejnego zwycięstwa Łotrzyków na polskiej scenie

AGO kolejny raz pokazało, iż pierwsze miejsce w tabeli i wieloletnia dominacja nie wzięły się znikąd. Cierpliwa gra i doświadczenie czołowych graczy dały o sobie znać w najważniejszym momencie rozgrywki. Nieudolność przeciwników w zamknięciu meczu tylko przyspieszyła efekt końcowy. Hitowe starcie nie zawiodło, a nam pozostaje mieć nadzieję, że będziemy ich widzieć coraz więcej!

- Reklama -