Jeśli nie teraz, to kiedy?. Nie ma już czasu na błędy. Drabinka przegranych to ściana ostateczna. Kto przeskoczy ją zwycięsko? Anonymo, czy Wisła?
Gramy w kratkę!
Bez owijania w bawełne trzeba powiedzieć sobie jasno, że pierwsze miesiące po shuffli nie są chwilami, do których z utęsknieniem będziemy wracali po latach. To bardziej moment ustatkowania i budowania formy. Forma jednak musi w końcu przyjść. Teraz pytanie, czy drużyną, jak i organizacją starczy cierpliowści, by wyczekiwać czegoś, co może nigdy nie przyjść?
Jeśli przewidywać przyszłość na podstawie przeszłości, odpowiedzieć chyba wydaje się jasna – Nie. Jedynym składem, który realnie miał cele długoterminowe i trzymał się ich – było Virtus.pro. Teraz tę rolę na scenie przejęło Honoris. Nie jest to z pewnością przypadkiem, że w obydwu projektach udział brali tak Taz, jak i Neo. Pokazuje to ich pewne wyrachowanie zawodowe, jak również mądrość. Znają swoje limity. Wiedzą, że Honoris musi być platformą dla młodych, a nie projektem, który przyniesie sukcesy w krótkim odstępie czasu.
Projekt Wisła
Wisła miała być jedyną drużyną, która nie wykona zmian podczas rotacji na scenie. Los jednak chciał, że nowa regionalna potęga potrzebowała dopełnienia składu, a Mynio był ich celem numer 1.
Zamiast mynia w Wiśle pojawił się Goofy. Zmiana na plus pod względem potencjału, na minus jednak jeśli chodzi o doświadczenie.
Anonymo vs. Wisła
Kto wygra, walczy nadal o życie. Przegrany natomiast pożegna się z tym sezonem Esea Premier. Spotkanie rozpocznie się już o 19:00. Mecz będziecie mogli śledzić w języku polskim na kanale esl_csgo_pl.