Sharkz, czyli trener AGO Rogue, ogłosił dzisiaj na twitterze, że żadna drużyna z LEC/LCS nie chciała go w swoim składzie.
Jest to bardzo przykra wiadomość, zwłaszcza z uwagi na to, co Białorusin osiągnął w 2020 roku. Wraz z AGO Rogue zwyciężył prawie wszystko, co mógł, a pod jego okiem wszyscy zawodnicy podnieśli swoje umiejętności o nawet kilka poziomów. W końcu Czekolad przechodząc do RGO, nie miał na koncie prawie żadnych sukcesów. Natomiast teraz jest jednym z najbardziej chwalonych zawodników i prawdopodobnie w przyszłym roku będzie grał w Excel Esports. Podobnie Trymbi oraz Zanzarah, również poprawili się, dzięki czemu dostali angaż w głównej Europejskiej lidze.
Co ciekawe nie są to pierwsze sukcesy Sharkza, ponieważ wcześniej przez dwa lata z powodzeniem prowadził drużyny w lidze Hiszpańskiej. W 2018 roku dwukrotnie zajął drugie miejsce w lidze, z utalentowanych składem. Wtedy w jego drużynie grali między innymi tacy zawodnicy jak Denyk, Razork i Mystiques. Z pewnością w jakiejś części zawdzięczający mu to, że trochę później dostali się do LEC.
Warto nadmienić, że zawodnicy AGO Rogue natychmiast odpowiedzieli bardzo zdziwieni zaistniałą sytuacją. Woolite pisał, że sukces w 90% zawdzięczają Sharkzowi, a Szygenda wspomniał, że organizacje z LEC i LCS trollują.