LEC: YamatoCannon dołączy do Fnatic?

lol lec yamatocannon fnatic
Fot. Michał Konkol / Riot Games
- Reklama -

Dzisiaj do społeczności trafiły doniesienia od Jacoba Wolfa, mówiące o rzekomym przejściu Szweda o nicku YamatoCannon do Fnatic.

YamatoCannon i jego historia

Yamato rozpoznawalny stał się po przejściu do w 3/5 Polskiego składu Team ROCCAT. Tam jednak nie odniósł wielkich sukcesów, a jedynie otarł się o awans na mistrzostwa świata. Uważam, że jego główny sukces przyszedł w roku 2016, ponieważ wtedy objął skład Duńskich debiutantów. Wiosenny split nie poszedł najlepiej, Splyce zajęło dopiero 8 miejsce. Za to po zmianie wspierającego na Mikyxa wszystko ruszyło do przodu. Także umiejętności zawodników się zaczęły rozwijać, przypomnę tylko, że kiedyś cała społeczność LOL’a śmiała się z Wundera, a wiemy jak gra aktualnie. W letnim splicie udało im się zająć drugie miejsce, a po zwycięstwie 3-2 awansować na worldsy. Tam poszło im przeciętnie, ponieważ zajęli ostatnie miejsce w grupie śmierci z rekordem 1-5.

Następnie przyszedł, nieco gorszy 2017 rok, gdzie Splyce nie dało rady powtórzyć sukcesu i w wiosennym splicie nie doszło nawet do półfinałów. Wtedy Szwedzki trener z Polskimi korzeniami postanowił zmienić zespół. Jednak z Team Vitality poszło mu jeszcze gorzej i nie dostał się nawet do fazy pucharowej. Na szczęście w 2018 roku został w VIT, które grało w prawie całkowicie odmienionym składzie. Wiosną zajęli czwarte miejsce, przegrywając z Fnatic oraz Splyce w playoffach. W połowie lata dołączył do nich Kikis, a wraz z nim Vitality grało wręcz fenomenalnie i bez problemów dostało się na mistrzostwa świata. Tam YamatoCannon znów miał pecha, gdyż trafili na grupę śmierci. Mimo to pokazali się solidnie i skończyli z bilansem 3-3. Potem przyszedł fatalny 2019 rok i przygoda z SANDBOX latem obecnego roku.

- Reklama -

Nowa karta kariery?

Myślę, że ściągnięcie YamatoCannona może być dobrym ruchem dla Fnatic, ponieważ jest to bardzo doświadczony trener. i potrafi zgrać zespół. Jednak Szwed jeszcze nigdy nie odniósł dużego sukcesu, więc „teraz albo nigdy”. Taka organizacja, jak Fnatic nigdy nie walczy o czołówkę, a o zwycięstwa i najwyższy laury. Tu powstaje pytanie, czy Yamato sprosta wyzywaniu?

Patrząc na to z drugiej strony, FNC nigdy nie bało się ryzykować. W końcu w tym roku prowadził ich Mithy, który nie miał żadnego trenerskiego doświadczenia. Wyszło to całkiem nieźle, ale wszyscy wiemy, że cele były troszkę wyższe. To może być powodem, dla którego legendarna organizacja zdecydowałaby się na kolejną zmianę.

Zobacz też:   Powracają esportowe emocje! Już jutro rusza NEST 2020!

To nie koniec zmian u pomarańczowych?

W kuluarach mówi się różnież o zmianie na pozycji środkowego. Wśród faworytów do zastąpienia Nemesisa wymienia się takich zawodników jak: Nisqy, Lider, czy Febivem. Osobiście uważam, że FNC potrzebuje zmiany na tej pozycji, lecz nie jestem przekonany do wyżej wspomnianych graczy. Febivenowi trochę brakuje do formy sprzed lat, a Lider jest wubuchowym, ale nie stabilnym środkowym. Najlepiej wygląda Nisqy, ponieważ grając w LCS rozwinął swoje umiejętności i wygląda na lepszego gracza, niż przed wylotem do USA. Spekulacje dotyczą również roli toplanera i wspierającego, jednak raczej Bwipo i Hyllisang zostaną na swoich miejscach.

- Reklama -