Worlds 2020: G2 żegna się z Mistrzostwami!

lol lck dwg showmaker
Fot. Riot Games / Wojciech Wandzel
- Reklama -

W tym roku hype train zatrzymał się przedwcześnie. Po pięknej walce G2 esports odpada z Worlds 2020 i wraca do domu. Finał nie dla Europy!

G2 esports 0 – 1 DAMWON Gaming

Pierwsza mapa zaczęła się mocno w stylu G2 z LEC. Po bardzo dobrym drafcie i kilku szybkich wymianach w pierwszych minutach, które wypadały korzystnie na konto drużyny z Europy, Jankos zdobył pierwszą krew na swoje konto. Chwilę później padło zabójstwo dla DAMWON na dolnej alejce 2v2 w walce, w której Mikyx stracił swoje umiejętności przywoływacza. Kolejna walka na rzece również wypadła korzystnie na konto reprezentantów LCK, a wyłapany został również Rakan, który stracił chwilę wcześniej swoje summonerki. Był to przełomowy moment, po którym G2 zaczęło się gubić. Efekt kuli śnieżnej pozwolił DAMWON zdobyć smoki, barona, a na końcu europejski Nexus w 28 minucie z przewagą 14 tysięcy sztuk złota.

G2 esports 1 – 1 DAMWON Gaming

Na drugiej mapie G2 Esports zmieniło stronę na czerwoną oraz wykluczyło Luciana, który nie działał w ich rękach. Najciekawsze zestawienie chyba zobaczyliśmy na górnej alei, ponieważ pojedynek agresywnych bohaterów: Fiora kontra Camille. Pierwsza większa walka miała miejsce w 5 minucie, gdzie wejście dolnej alejki DAMNWON zakończyło się niestety śmiercią Perkza, ale Mikyx z genialną grą i wykorzystaniem krzaków i minionów zdobył dwa zabójstwa na oprawcach jego strzelca. Chwilę później zabójstwo padło na górnej alejce na konto Jankosa po ganku. Po tych walkach gra zdecydowanie zwolniła, aż do 12 minuty, w której G2 zdobyło pierwszego smoka. Później G2 wygrało walkę, by następnie przegrać kolejną, a stan złota na mapie był bardzo równy.

- Reklama -

O losach rozgrywki zadecydowała akcja, która rozpoczęła się w 26 minucie. Najpierw G2 wyłapało trzech zawodników DAMWON, a następnie poszło na Barona. W tym samym czasie wstawał smok, o którego chciało się pokusić DWG. Jednak Europejczycy powstrzymali ich i wzięli smoka oraz kolejne cztery eliminacje. Po tym skończenie gry było już tylko formalnością i udało się to ekipie Jankosa już w 33 minucie.

G2 esports 1 – 2 DAMWON Gaming

Prawo wyboru strony na trzeciej mapie należało do DAMWON Gaming, a ci zdecydowali się oczywiście na czerwoną. Natomiast G2 całkowicie odmieniło koncepcję kompozycji, biorąc Jhina i Akali, a następnie Pantheona na pozycji wspierającego. Za to DWG podjęło Lulu na górnej alei. Już na początku gry G2 popełniło spory błąd nurkując pod wieże przeciwnika, w celu wyeliminowania Ashe. Było to źle zagrane i wymiana zakończyła się podwójnym zabójstwem na konto Ghosta.

Następnie Koreańczycy powoli zwiększali przewagę, a co najważniejsze brali smoki. Ekipa Jankosa potrafiła wyrównywać łapiąc rywali, jednak w walkach o smoka zawsze była gorsza. Czwarty smok, a niedługo po tym Baron dla DWG zadecydował o losach rozgrywki. G2 było już bezradne i rozgrywka skończyła się w 32 minucie.

G2 esports 1 – 3 DAMWON Gaming

W czwartej mapie i jak za chwilę się miało okazać ostatniej w tej serii G2 ponownie zdecydowało się na ich szczęśliwą – czerwoną – stronę mapy. Niestety tym razem popełnili kilka błędów. Pierwszym z nich był bardzo wczesny wybór Sylasa, który był w prawdzie odpowiedzią na Twisted Fate przeciwników, jednak pozwoliło to drużynie z Korei wybierać postacie, których umiejętności ostatecznie nie mogły zostać łatwo skradzione.

W grze wyglądało to podobnie. Od pierwszych minut to DAMWON wyrabiało sobie przewagę zabójstw oraz obiektów na mapie, a także złoto pochodzące z wież bardzo ich wspierało. Festiwal błędów i nieudanych wejść ze strony G2 nie pomagał im w tej serii. Pierwsze zabójstwo na konto ekipy Jankosa padło dopiero w 17 minucie, natomiast minutę później stracili inhibitor, a za kolejną Nexus.

Co dalej na turnieju?

Mistrzostwa Świata 2020 zakończyły się dla Europy, ale na placu boju pozostają jeszcze 3 drużyny. Drugi półfinał odbędzie się już jutro o 12:00 w którym zmierzą się TOP esports oraz Suning! Polska transmisja jak zwykle na YouTube oraz Twitchu.

- Reklama -