Czas na fazę pucharową – DAMWON vs DRX!

lol lck damwon
Fot. Riot Games
- Reklama -

Od paru dni słyszy się, że DAMWON vs DRX jest najłatwiejszym do przewidzenia w pick’emie. Zgadzam się z tym, ale nie skreślałbym przedwcześnie DRX.

Dzisiejszy mecz, który będzie transmitowany od 12:00 na antenie Polsat Games na Twitchu, zaczyna fazę pucharową Mistrzostw Świata Leauge of Legends sezonu 10. Na przystawkę dostaliśmy powtórkę koreańskiego finału, który osobiście mnie bardzo zawiódł. DRX nie podjęło w nim żadnej walki, wcześniej jak obie drużyny spotykały się w fazie grupowej. To w obu meczach DAMWON rozjechało się po drużynie Dorana. W tym Nuguri i spółka mają w bezpośrednich pojedynkach wynik 5-0. Wypadało by się też zastanowić, czy w tym momencie nie może pojawić się element rozproszenia i lekceważenia rywali. Przypominają mi się Mistrzostwa Świata 2017, gdzie Longzhu Gaming szło jak po swoje, wygrywając Koreę. Wszyscy spisywali Samsung Galaxy na pożarcie. A oni wyszli i zagrali swoją najlepszą BO5 na tych Mistrzostwach Świata pokonując BDD i spółkę 3-0.

Czy dziś historia jest w stanie się powtórzyć? Wydaje mi się, że tak, w momencie kiedy DRX wchodzi na wyżyny swoich umiejętności, a DAMWON lekceważy rywali. Pomimo to, wydaje mi się, że jest to bardzo optymistyczny scenariusz dla fanów Defta. Na każdej linii zwycięzcy Korei wyglądają lepiej, tylko na dole jest wydaje mi się równo jeżeli chodzi o umiejętności. Mechanicznie Nuguri niszczy Dorana, który będzie uciekał w rolę jakiegoś zadaniowca, żeby ograniczyć swojego przeciwnika. Tutaj może się pojawić Ornn lub Shen. Raczej Doran nie powinien podejmować rękawicy jeżeli chodzi o późniejszą walkę na bocznej linii. Mogą pojawić się jakieś odpowiedzi typu Jax, w Camilie które to zestawienie już parę razy widzieliśmy i wydaję mi się, że może to być ważna postać w kontekście dalszego przebiegu turnieju.

- Reklama -

Las, w tym akurat przypadku, według mnie i tak będzie wygrywał Canyon jeżeli chodzi o czysto mechaniczne starcia. Pyosik jest leśnikiem który pokazywał pazury na tych Mistrzostwach, szczególnie na swojej Nidalee, którą zrobił nawet Quaddra Killa na UOL. Grają bardzo podobnymi bohaterami, ale prawdziwym warunkiem zwycięstwa dla DRX jest ich środkowy, Chovy. W momencie kiedy Chovy ograniczy ShowMakera, wygra środek, i wejdzie dobrze w późniejszy etap gry to wtedy DRX może szukać wygranej. W przeszłości grał jakimiś Sionami, czy innymi dziwnymi wyborami, dzisiaj musi pokazać cały arsenał kart z rękawa, zagrań, które są w stanie przesądzić o losach meczu. Realnie jest to możliwe, ale bardzo mało prawdopodobne. ShowMaker, to taki lepszy Chovy, w każdym aspekcie widać tutaj różnicę poziomu pomiędzy zawodnikami.

Najciekawszą Sytuację mamy na dole, gdzie jest to jedyna linia na której jest równo. Deft i Keria, niszczą linię, wybierają Caitlyn/Lux itp. Bardzo łatwo jest to skontrować wybierając, co pokazało TES, np. Ashe/Lulu. W dzisiejszym sposobie patrzenia na tę grę wydaje mi się, że Deft musi wejść na wyżyny jak całe DRX, aby powalczyć. Podsumowując, DRX jest skazywane na porażkę, ale czy musi powtórzyć się Koreański finał? Według mnie dziś DRX pokaże wszystkie swoje oblicza i powalczy, z mojej strony 3-2 DAMWON.

- Reklama -