GSL 2020: Znamy już wszystkich ćwierćfinalistów!

sc2 gsl 2020 stats
Fot. Shayla Conway
- Reklama -

Kolejny etap GSL 2020 za nami! Po tygodniu zmagań ostatecznie rozstrzygnęła się faza grupowa trzeciego sezonu Global StarCraft League Season 3!

Z grupy C zgodnie z przewidywaniami wyłonili się najlepszy z Protossów i jeden z najlepszych Terran wszechczasów. Natomiast wyniki grupy D pozostają bez mała kontrowersyjne. Z turnieju zostaje wyeliminowana dwójka najlepszych Zergów — Rogue i Dark.

Fenomenalne starcia ludzi z kosmitami, innymi słowy Grupa C

Dominujące w grupie C było starcie Terran z Protossami. Poza ostatnim pojedynkiem pomiędzy ByuNem a Maru wszystkie inne pojedynki były z kategorii TvP. Ostatecznie po kilku ekscytujących godzinach było jasne, iż w następnej fazie turnieju zobaczymy grającego dla Afreeca Freecs Stats’a oraz legende Terran Maru. Wracający ByuN oraz będący w nie najlepszej dyspozycji PartinG będą musieli przełknąć gorycz porażki.

- Reklama -

The Shield of Aiur – Stats

Reprezentant rasy Protossów jako pierwszy wywalczył sobie awans. Po finale zeszłego sezonu niezbyt udanym dodajmy, Stats wraca i mimo choroby prezentuje fenomenalną formę. Swój marsz po awans rozpoczął szybkim zwycięstwem 2:0 nad ByuNem. Dwukrotne zlikwidowanie Kruka przy pomocy Feniksów umożliwiło Stats’owi bezbłędną obronę. Pozbawiony kluczowego elementu strategicznego ByuN nie był w stanie zadać żadnych obrażeń Protossowi i był zmuszony poddać obie gry.

Zobacz też:   GSL 2020: Podsumowanie pierwszego tygodnia Ro.16

Stats kontra Maru

Następnym rywalem Stats’a był znany i podziwiany przez wielu – Maru. To starcie było zdecydowanie bardziej wyrównane, ale mimo to zakończone wynikiem 2:1 na korzyść Protossa. Na pierwszej mapie Stats popisał się niesamowitą zdolnością kalkulacji. W momencie, gdy potężna armia Terran stała u progu jego trzeciej bazy, on zdecydował się na Warp-in zelotów do głownej ekspansji swojego rywala. Protosskich jednostek do obrony własnych baz wystarczyło akurat, żeby ledwo ale odepchnąć agresję Maru. Tymczasem w bazie Terrana Zeloci wymknęli się spod kontroli i zdewastowali jego ekonomie. Mapa numer 1 padła udziałem Stats’a.

Maru następną grę rozpoczął Koszarami ukrytymi na mapie. Zadał umiarkowane obrażenia swojemu rywalowi, a walka przeistoczyła się w długą macro-grę. Terran zaprezentował nam pokaz stylu ochrzczonego wcześniej jako Maru-tasking i atakując nieustanie z dwóch stron niszczył wysunięte ekspansje Protossa. Tym sposobem doprowadził do remisu.

Finał między tą dwójką przypominał syntezę dwóch pierwszych map, z tą różnica, iż zawodnicy dawali z siebie jeszcze więcej. Zaczęło się od proxy Koszar postawionych przez gracza Terran. Po umiarkowanym sukcesie Maru zaatakował trzecią bazę rywala przy pomocy czołgów, piechoty i Kruka. W tym miejscu kolejny raz objawił się geniusz Protosskiego zawodnika. Ustawiony poza zasięgiem skanu Wysoki Templariusz, korzystając z umiejętności Sprzężenia Zwrotnego pozbawił całej energii Terrańskiego Kruka. Atak nie powiódł się, a Protosskie kontruderzenie pozbawiło Maru znacznej ilości ScV. Dalsza gra to już najwyższych lotów lategame. Armia Stats’a oparta na Destabilizatorach i Kolosach oraz Mroczni Templariusze atakujący z zaskoczenia. Maru dwoił się i troił, ale po odniesionych wcześniej obrażeniach nie był w stanie powstrzymać rosnącego w siłę Stats’a. Napisał GG, a jego rywal dołączył do grona ćwierćfinalistów.

Maru The Prime

Z drugiego miejsca w grupie do ćwierćfinałów awansuje grający dla Gin Air Green Wings — Maru. Maru w grupie C zmierzył się z każdym z możliwych rywali. Lepszy okazał się tylko Stats. Pierwszym, który został pokonany był PartinG. Pokonany wcześniej przez ByuNa, w meczu przegranych musiał stawić czoła kolejnemu z Terran. Ze starcia Maru kontra PartinG zdecydowanie godna wyróżnienia jest druga mapa. W pierwszym starciu tej dwójki Parting zdecydował się na grę Lotniskowcami. Niestety wcześniej odniósł na tyle duże obrażenia od Wdowich min terrana, iż strategia ta nie miała szans na bycie skuteczną.

Wracając natomiast do mapy numer 2. Tutaj ekonomia PartinGa była nienaruszona podczas tranzycji w Lotniskowce. Na bunkrującego się Protossa Maru opowiedział tym samym, jednocześnie pobijając rekord w ilości zbudowanych wież obronnych. Ta długa i pełna zwrotów akcji gra zakończyła sie, gdy podczas walki o naprawdę ostatnią bazę z minerałami, Maru przypadkowo zrzucił bombę atomową na resztę swojej armii… Było sporo śmiechu, ale Terran otrząsnął się i na ostatniej mapie szybko załatwił PartinGa atakując go dwoma grupami jednostek z obu flank. Strategia ta została okrzyknięta przez duet komentatorski mianem Maru-taskingu. Starcie kończy się 2:1 dla Terrana.

Zobacz też:   GSL 2020: Wyniki ostatniej grupy i nominacje do Ro.16!

Potknięcie przed ostatnią prostą

Po długim wyczerpującym starciu z PartinGiem na drodze do awansu Maru stanął Stat’s. Ta przeszkoda okazała się być nie do przeskoczenia i po przegranej 2:1 Maru musiał szukać swoich szans na awans w TvT. Przyszło bowiem mu zmierzyć się z ByuNem, będącym w podobnej sytuacji po pokonaniu PartinGa w meczu przegranych. Walka o awans rozegrała się między dwójką znakomitych Terran i z walki tej Maru, wyszedł obronna ręka.

Osiągnął wynik 2:0 nad ByuNem, dwukrotnie pokazując wyższość kompozycji z Kruków, Wikingów i Czołgów. Grający Marines i Czołgi, z dużym naciskiem na tych pierwszych ByuN nie był w stanie ekonomicznie wymieniać swojego wojska w bitwach. Po pierwszej przegranej Byun na mapie drugiej atakował jeszcze namiętniej starając się złapać Maru w niekorzystnej pozycji. Kontuzja ByuNa, w momencie, gdy wydawało sie, że zyskuje przewagę nad Maru dodała starciu jeszcze więcej dramaturgi. Ostatecznie po nieregulaminowej przerwie technicznej, to Maru był w stanie przejąc inicjatywę i doprowadzić starcie do końca. Pokonując ByuNa stał się drugim graczem z grupy C awansującym do ćwierćfinału.

Grupa D GSL 2020 okazuje się nie być grupą zdominowaną przez Zergi

Spośród graczy grupy D najwięcej mówiło się chyba o Rogue’u, czempionie poprzedniego sezonu. Na przekór wszystkim spekulacjom Rogue nie opuścił zwycięsko grupy D, wręcz przeciwnie, zajął on ostatnie czwarte miejsce. Jego los podzielił grający dla Phoenix Gaming — Dark. Zeszłoroczny mistrz świata był w stanie wygrać jedynie z Roguem. Miejsca promujące do awansu zajęli kolejno Trap oraz INnoVation. Zdecydowanym liderem okazał się Trap, któremu jedną jedyną mapę zabrał Dark.

Nowoczesne PvZ – Trap

Pierwszy rywalem Trapa był Dark. Starcie zakończyło się 2:1, ale wynik nie oddaje zarówno emocji, jak i zwrotów akcji które miały miejsce. Inicjatywę na pierwszej mapie przejął Dark, budując Wylęgarnię w miejscu drugiej bazy Protossa. Ten uporawszy się z tym niecodziennym zagraniem przeszedł do całkiem standardowej ofensywy Adeptami, do których dołączyli później Archonci i Nieśmiertelni. Właśnie tą kompozycją Trap już dobijał Zerga, aż do momentu, kiedy stracił swój Pryzmat Nadprzestrzenny. To zmusiło go do wycofania się a gra przedłużyła się do late game.

W tej fazie gry obaj zawodnicy pokazali całe spektrum unikalnych zagrań. Trap zdecydował się na tranzycje w armię powietrzną, natomiast Dark postawił na Czychacze, Hydraliski, Infektory, Żmije i Skazicieli szykując się do wojny pozycyjnej. Niemal wszystkie minerały na mapie były już wydobyte, gdy doszło do otwartego starcia tych armii. Masa Skazicieli oraz Ultralisków, które pojawiły się w ostatnim momencie rozprawiła się z Lotniskowcami i Wysokimi templariuszami. Trap wydawał się na straconej pozycji, gdy na polu bitwy pojawiły się Promienie Otchłani. Początkowo przegrywały one z liczniejszymi Skazicielami, ale gdy Trap połączył swoje oddziały w jedną armię, jednostki Dark’a nie miały dość mocy, aby się przeciwstawić.

Druga mapa to all-in ze strony Trapa. Zeloci z szarżą i Nieśmiertelni, zagranie zdolne załatwić każdego nieprzygotowanego Zerga, nie pozostawia wielu możliwości Protossowi, jeśli zostanie odparte. Tak było i na mapie numer 2. Dark z dużą dozą pewności odparł atak, aby po chwili wykorzystać przewagę ekonomiczną i zalać rywala masa Hydralisków.

Dark inicjatywę przejął i na trzeciej mapie. Bardzo mocno ekonomiczne otwarcie trzema Wylęgarniami przed postawieniem Niecki Rozrodczej zmusiło Protossa do zdecydowanej odpowiedzi. Odpowiedzią tą był agresja z Adeptów, podparta późniejszym atakiem destabilizatorów. To drugie uderzenie okazało się dostatecznie potężne, aby zmusić Darka do napisania GG.

Trap kontra INoVation

Kolejnym rywalem Trapa był grający rasą Terran INnoVation. Starcie to zakończyło się szybkim 2:0 po kilku naprawdę zaskakujących błędach Terrana. Pierwszą grę INnoVation przegrał sobie sam pozostawiając swoje czołgi oblężnicze bez żadnej ochrony na środku mapy. Następną mapę Trap wygrał decydując się na atak Blink-stalkerami z dwóch baz. Halucynacje Kolosów dały Tropicielom wizję, aby te mogły wskoczyć do głównej bazy Terrana. Po dwóch kiepskich grach INnoVation poddał się a Trap awansował do Ro.8.

The Machine – INnoVation

Kolejny z zawodników już ustalonego Ro.8, awansujący z drugiego miejsca w grupie D, pomimo kiepskiego występu w starciu z Trapem. INnoVation zapracował sobie na awans pokonując dwóch znakomitych Zergów. Najpierw Rogue’a 2:1, następnie Darka czysto, 2:0.

W pierwszej grze z Roguem, którą zakończyła się porażką Terran, INnoVation zdecydował się na otwarcie z udziałem Krążowników. To zagranie zostało skontrowane przez synchroniczny atak Karakanów i Mutalisków, który nie tylko zmusił Krążowniki do powrotu do bazy, ale i zdewastował ekonomie Terrana poprzez zabicie kilkudziesięciu SCV. Po tym stosunkowo nieudanym otwarciu INnoVation powrócił do klasycznego Bio. Na mapie Złoty Mur wykorzystał jej specyficzny układ i zaatakował Zerga od strony dolnej platformy. Zrzucone Muły wydobyły szybko minerały i utorowały Marines drogę do najcenniejszego z budynków Zergów — Ulu. Chwile później ostatnie starcie między tą dwójką i INnoVation znowu stawia trzecią bazę, robi ulepszenia do piechoty i atakuje Zerga raz z lewej raz z prawej tak długo aż ten nie napisze GG.

W starciu z Darkiem INno był jeszcze bardziej zdecydowany. Dark próbował gry Mutaliskami na mapie nr 1 oraz usiłował przeciągnąć grę do late game i postawić na Ultraliski. W żadnym z tych przypadków nie udało mu się i starcie zakończyło się 2:0 oraz awansem Terrana do ćwierćfinału.

Cwierćfinały nadchodzą!

Już niebawem, bo jutro, rozpoczną się rozgrywki fazy finałowej. Jako pierwsi staną naprzeciwko siebie TY oraz DRG. Zaraz po nich będą mierzyć się Stats i INnoVation. Ta czwórka graczy stanowi pierwszą połowę fazy ćwierćfinałowej. 17 października o awans zawalczą pozostali gracze. Armani stanie naprzeciwko Zesta natomiast przeciwnikiem Trapa będzie Maru. Do tego etapu turnieju dotarła wyłącznie śmietanka najwybitniejszych graczy, będących ponadto w swojej najlepszej formie, a zatem wszelkie przewidywania mogą okazać się daremne. Spośród zakwalifikowanych w fazie grupowej to Stats pokazał największą pewność siebie i przygotowanie do gry, ale wydaje się, że Trap nie ustępuje mu formą nawet na krok. Czarnym Koniem, Bo.8 jest oczywiście Armani, który zaskoczył wszystkich awansując tak daleko. Mecz tego zawodnika z Zestem to definitywnie jeden z tych, który trzeba zobaczyć. Już jutro pierwsza część fazy ćwierć finałowej na YouTube!

- Reklama -