Gen.G po kapitalnym dniu zwycięża grupę C!

Fot. Fnatic / Twitter
Fot. Fnatic / Twitter
- Reklama -

Dziś Gen.G zagrało trzy genialne spotkania, dzięki którym uplasowało się na pierwszym miejscu w grupie, z rekordem 5-1. W ostatnim meczu wygrali z Fnatic.

Wcześniejsze pojedynki

W pierwszym meczu Fnatic pokonało TSM, po dość jednostronnym spotkaniu. Ekipa Selfmada pokazała, że w tej grupie jest bardzo mocna.

Później Gen.G zwyciężyło po niesamowicie wyrównanym meczu z LGD Gaming. Tam zobaczyliśmy nieudany base race, przez który Chińczycy przegrali rozgrywkę.

- Reklama -

Następnie GEN zapewniło sobie wyjście z grupy zwyciężając z TSM, po znakomitym powrocie do rozgrywki. Amerykańska farmacja popełniała mnóstwo błędów.

Czwarte spotkanie było najlepszym w wykonaniu Fnatic, Europejczycy zdeklasowali LGD Gaming. Chińczycy od początku do końca meczu byli bezradni. Po tym starciu kwestia awansu była już przesądzona.

W meczu o honor zobaczyliśmy TSM i LGD Gaming. Tam lepsi okazali się Chińczycy, lecz również po rozgrywce błędów oraz emocji.

Zobacz też:   Top Esports wygra worldsy? Pora na ranking najlepszych!

Mecz dnia: Gen.G kontra Fnatic

Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla Europejskiego zespołu. Selfmade grający Gravesem pojawił się na środkowej alei i wspólnie z Nemesisem operującym Lulu wyeliminowali rywala. Zaraz później Słoweniec zgarnął również zabójstwo na górnej alejce.

Jednak wydarzenia między czwartą a piątą minutą pogrzebały wszelkie nadzieje Fnatic. Gen.G wygrało 2-0 akcję dwóch kontra dwóch na bocie. Natomiast w tym samym czasie Rascal grający Renektonem zgarnął kolejne dwie eliminacje. Potem widzieliśmy już tylko wykorzystywanie przewagi i efekt kuli śnieżnej. Koreańczycy mieli pełną kontrolę nad mapą i zakończyli spotkanie w 23 minucie. Uważam, że był to ich najlepszy mecz na wolrdsach, ponieważ wcześniej miewali spore problemy.

Co ciekawe są również plusy porażki Fnatic. Chodzi o to, że teraz na pewno nie spotkają się z G2 Esports w ćwierćfinale mistrzostw świata.

- Reklama -