GSL 2020: Wyniki grupy D szokują!

sc2 sOs
Fot. Helena Kristiansson / Turtle Entertainment
- Reklama -

Teoretyczni faworyci walczą o wyjście z szalonej grupy D. Armani, ze łzami w oczach – pierwszy raz od 6 lat w Ro. 16 GSL!

Armani versus sOs czyli najdziwniejsze spotkanie tego sezonu

Z pierwszego miejsca w grupie D awansuje Afreeca Freecs Armani. Zerg, który jak sam przyznaje „nie liczył na zbyt wiele” wychodzi zwycięsko ze starcia z reprezentantem Gin Air Green Wings. sOs zostaje pokonany 2:0. Znany ze swoich innowacyjnych i nieprzewidywalnych zagrań Protoss usiłował zaskoczyć Armaniego niecodzienną wariacją na temat wczesnej presji adeptami z przejściem w Protosską armię powietrzną. W pierwszym starciu opóźnieni adepci faktycznie zaskoczyli Zegra pozbawiając go znacznej liczby robotnic. Następnie sOs zabunkrował się dążąc do Protosskiej kuli śmierci złożonej z Archontów, Lotniskowców i Wysokich Templariuszy.

Obaj gracze byli stosunkowo pasywni, ale gdy wolne miejsca pod ekspansje zaczęły się kończyć doszło do nieuniknionej serii starć. Ostatecznie Armani zniszczył Protosską armie przy pomocy klasycznej kompozycji Rządców Szczepu, Infektorów i Skazicieli. Po utracie większości oddziałów sOs próbował przy pomocy jednostek z Bram, wymanewrować Zerga i skutecznie zniszczył wiele jego wysokopoziomowych budynków, lecz nawet to nie było w stanie odwrócić losów spotkania na jego korzyść.

- Reklama -

O ile pierwsze starcie mimo zupełnie nieszablonowych strategi, które zastosował sOs było mniej więcej wyrównane, o tyle kolejna konfrontacja tej dwójki miała już bardzo jednostronny charakter. sOs ponownie próbował zaskoczyć swojego rywala stawiając Porty Gwiezdne, aby wprowadzić do gry szybkie Lotniskowce leczy, gdy tylko Armani rozszyfrował jego zamiary anulował ich produkcje. W miejsce Lotniskowców pojawiły się Promienie Otchłani które… po chwili również zostały anulowane! Tym sposobem sOs został jedynie z grupą Tropicieli przeciwko całemu rojowi. Mobilni tropiciele dwoili się i troili, ale nie byli w stanie obronić atakowanych przez Zerglingi na ziemi oraz Skazicieli w powietrzu, baz. Ku niemałemu zaskoczeniu komentatorów starcie zakończyło się 2:0.

Niespodzianek ciąg dalszy: potencjalny faworyt – Cure kolejną ofiarą Zerga

Po zwycięstwie Armaniego nad graczem niewątpliwie oryginalnym oraz wielokrotnie determinującym kształt rozgrywki w SC2 wszystko w grupie D stanęło na głowie. W meczu zwycięzców Armani stanął naprzeciw zawodnika Dragon Phoenix Gaming. Graczem tym był Cure, który wcześniej w znakomitym stylu rozprawił się z Bomberem. Wydawało się, że był na ostatniej prostej do szybkiego awansu.

I tutaj zerg był przyczyną niemałego ambarasu. W starciu, w którym według wszelkich założeń miał być stroną przegraną, dał pokaz swoich umiejętności ostatecznie wygrywając 2:1 po trzech naprawdę ekscytujących meczach. Pierwsze 2 mapy były pokazem klasycznego ZvT gdzie Zerg stara się bronić swoje kolejne po naturalnej ekspansję, przy pomocy Zerglingów, Banelingów i Mutalisków, przed nieustępliwie nacierającymi oddziałami Marines i Maruderów. Rozstrzygnięcia sprowadziły się do błędów w zarządzaniu jednostkami. Na mapie numer 1 Banelingi zginęły w starciu z Maruderami dając punkt Terranowi. W kolejnym starciu, na korzyść dla armaniego, jak i widowiska, Banelingi spotkały się z marines, doprowadzając do remisu. Mapa nr 3 była znaczącym odejściem od tego schematu. Cure zdecydował się na grę jednostkami mechanicznymi oraz na otwarcie dwoma Torami spopularyzowane kiedyś przez gracza GuMiho. Armani skontrował zagranie swojego przeciwnika zagraniem Czerwiem Nydusowym oraz Nosicielami Roju zapewniając sobie pewne i zdecydowane zwycięstwo.

sOs zostaje wyeliminowany, Cure zabezpiecza swoją pozycję w grupie.

Do starcia o miejsce drugie w grupie D doszło, między których graczami spodziewano się raczej zobaczyć walczących o miejsce pierwsze. Cure pokonany wcześniej przez Armaniego zmierzył się ze wygranym meczu przegranych. Z dwójki Bomber/sOs był to ten drugi. W spotkaniu tym ciężko było zwrócić uwagę na zasługi gracza Terran, ponieważ to sOs swoimi czasami zupełnie zaskakującymi zagraniami wysuwał się na prowadzenie, tylko po to, aby po chwili osiągnięta przewagę zaprzepaścić. Protoss dwukrotnie decydował się na Mignięcie do głównej bazy Terrana, mimo rozstawionego w niej czołgu, oraz dwukrotnie atakował jednostki Cura, kiedy ten usiłował zabezpieczyć trzecią bazę. Niestety również dwukrotnie decyzje te poskutkowały utratą większości oddziałów a w konsekwencji poddaniem mapy. W ostatecznym rozrachunku sOs zrobił to, z czego wielokrotnie zasłynął i zaskoczył zarówno swoich rywali, jak i widzów oglądających transmisję. Myślę z tym razem mogł zaskoczy również samego siebie, widząc jak łatwo oddał Cure’owi ostatni bilet do Ro.16.

Podsumowanie oraz nadchodząca transmisja

Grupę D opuszczają na pierwszym miejscu Afreeca Freecs Armani, a zaraz za nim Dragon Phoenix Gaming Cure. SOs oraz Bomber żegnają się z turniejem. Przed nami natomiast pozostała część fazy grupowej. Grupy E oraz F. Pierwsza z nich już jutro jak zwykle o nieludzkiej porze 6:00 czasu środkowo europejskiego na youtubie. Czy INnoVation zdominuje swoją grupę, czy zrobi to soO? Być może któryś z Protossów utoruje sobie drogę do Ro.16. Niewątpliwie zapowiada się kolejna grupa pełna emocji oraz transmisja, której nie można przegapić.

- Reklama -