Już dziś o godzinie 17 zobaczymy mały finał, a w nim pojedynek o fazę grupową EU Masters. Zmierzą się w nim K1CK Neosurf i 7more7 Pompa Team.
K1CK w ubiegłym tygodniu wstrzeliło się z formą i zmietli Gentlemen’s Gaming. Wcześniej pokonali Illuminar Gaming. Udowadnia to, że drużyna delorda wstrzeliła się z formą w fazę pucharową. Po drugiej stronie mamy Pompę, która o meczu z AGO chciałaby jak najszybciej zapomnieć, najszybsza seria BO5 w Ultralidze. Drużyna czajka podjęła jednak kroki. Zrozumieli, że grając swoje, nie mają szans, ani na K1CK, ani na AGO. Wymienili strzelca. Defles, który wraca po emeryturze i drugiej ultralidze do poważnego League of Legends. Strzelec, który w akademii głównie zasłynął z grania Kalista/Senna, na których totalnie wywoził. Wydaje się, że jeżeli złapie dobrą synergię z Pyrką, to mogą zagrozić duetowi Pyki Style-Mytiques.
Serie BO5 charakteryzują się tym, że jeżeli przyjdzie do nerwówki z reguły ci bardziej doświadczeni gracze pokroju Mystika, czy Pukiego zachowują trzeźwość umysłu. Podczas gdy młodziki zaczynają się denerwować. Można zadać sobie pytanie, czy można o Pompie powiedzieć niedoświadczeni gracze? Czajek i Sinmivak już nie raz pokazali, że w kluczowych sytuacjach, kiedy niektórym trzęsłyby się ręce, oni zawsze pójdą po zagranie, po tę epicką akcję zmieniającą oblicze gry. Bardzo ważne jest też to, że do mety przebojem weszła Caitlyn, szeryf Piltover. Jeżeli ktoś na polskiej scenie wybierał tę bohaterkę, raczej mówiliśmy o mecie dnia, co gracze czuli danego dnia. Chyba że po przeciwnej stronie stał Puki. Niejednokrotnie wybierał tego strzelca jeszcze w barwach IHG, gdzie pamiętamy go z poczwórnego zabójstwa. Myślę, że tę bohaterkę Panu Łukaszowi trzeba wykluczać, bo wiadomo, że on potrafi się nią posługiwać jak nikt w Polsce. Myślę, że będzie to naprawdę fascynująca seria do oglądania, liczę też na pełną serię!
