LEC: G2 czy Fnatic? Rewanż dwóch legend tuż za rogiem!

lol lec g2 fnatic
Fot. Riot Games
- Reklama -

Pojedynki pomiędzy G2 a Fnatic zawsze cieszyły się wielką popularnością, ale przede wszystkim chodziło o niesamowite widowisko. Czy tym razem tak będzie?

Pojedynki pomiędzy właściwie można powiedzieć już legendarnymi drużynami LEC, były zawsze bardzo wyczekiwane przez fanów europejskich rozgrywek. Zapewne i tym razem tak jest. Jednak przez ostatnie problemy, z którymi borykają się w obie drużyny, poniekąd trochę to zanikło. Drużyny Jankosa i Selfmade’a przestały grać pierwsze skrzypce w LEC.  Aktualnie obie te drużyny nie będą mierzyć się ze sobą w walce o pierwsze miejsce, a w ogóle o miejsce w playoffach.

Miejsce w tabeli i szanse na playoffy

Aktualnie G2, jak i Fnatic obecnie zajmują ex aequo trzecie miejsce w tabeli razem z SK Gaming z wynikiem 7-7. Nie jest to jeszcze tak tragiczna sytuacja, jak mogłoby się wydawać. Ciężko im będzie dogonić Rogue czy MAD lions, jednak obie te ekipy nadal spokojnie powinny zapewnić sobie playoffy. Dla samego G2, czy Fnatic utrzymanie trzeciego miejsca byłoby już całkiem dobrym osiągnięciem.

- Reklama -

Problemy obu ekip

Summer split żadna z tych drużyn nie zaczęła dobrze. Problemy G2 rozpoczęły się wraz ze śmiercią taty Perkza. Na kapitana trzykrotnych zwycięzców LEC, na pewno musiało odbić to swoje piętno. Zresztą widzimy w samych ich grach, to nie jest ten sam zawodnik, który ogrywał każdego na dolnej alejce w 2019 roku. W samym Fnatic nie wiem, co leży u podłoża problemu. Mogą to być problemy komunikacyjne, drużynowe, czy po prostu ich problemy leżą jeszcze głębiej. Zawsze sam, chociażby zadaje sobie pytanie, kiedy się zaczęły? I samemu wydaje mi się, że był to finał playoffów spring splitu, gdzie Fnatic przegrało 3-0 na swoich odwiecznych rywali.

Spotkanie na środkowej alei!

Nemesis, jak i Caps ostatnimi czasy są największą podporą swojej drużyny. Midlaner G2 miał naprawdę dwie bardzo dobry gry. Na Rogue skradł barona swoją cudowną Syndra, a we wczorajszym meczu cały czas obijał rywali swoją i znajdywał świetne bąbelki na Zoe. Ostatnie wygrane Fnatic, również leżą często w kontekście ich środkowej alei, bo nie raz mogliśmy zauwazyć, jak to Nemesis np. na Oriannie bierze grę w swoje ręce. Dlatego dziś dużo zależeć będzie od tej dwójki.

Kto wygra?

G2 troszeczkę powraca do poprzedniej formy, we wczorajszym meczu na Vitality mogliśmy już zauważyć mały pierwiastek ich świetności z 2019 roku. Dobra początkową fazę gry, wyłapywanie rywali, szukanie ich słabych punktów i całkowicie wykorzystanie ich na swoją korzyść. Możliwe, że powracają, jeśli tak to przed Fnatic stoi niesamowicie trudne zadanie. Szczególnie że w ich grze czegoś takiego nie widać i wczorajszy mecz na MAD nas tylko w tym utwierdził. Cieszyłbym się, jeśli zobaczylibyśmy tak samo wyrównany pojedynek, jak za dawnych czasów. Wydaje się, że znów G2 wygra to spotkanie.

- Reklama -