Mimo słabego początku, AGO stoi przed szansą pierwszego większego sukcesu międzynarodowego od dłuższego czasu. Ich przeciwnikiem będzie ex-Smash!
Po porażce na Nordavind, wszyscy mieliśmy mieszane uczucia. Nie tylko ze względu na słabą grę Jastrzębi, ale także na ich przyszłego przeciwnika, który wydawał się mocniejszy od Norweskiej formacji.
Syman jednak, mimo problemów na drugiej mapie, w ogólnym rozrachunku zostało pokonane dość łatwo. AGO przyciśnięte do ściany, wrzuciło kolejny bieg, co poskutkowało wygraną 2:1 zakończoną wynikiem 16:4 na Inferno po dominującej stronie TT (11:4).
Kolejny przeciwnik, mimo znów, wrażenia o jego sile, zdołał postawić się jedynie na pierwszej mapie. AGO, popisało się tam świetną stroną CT (11:4), a po kilku perypetiach zdołali uciec z pociągów wynikiem 16:11. Druga, końcowa mapa, tak, jak w przypadku Syman, była tylko formalnością. Znów na tabeli widniał wynik 11:4, jednak tym razem Jastrząb nie bawił się ze swoją ofiarą i oddał tylko jedną rundę po zmianie stron.
I tak oto z niezbyt fajnej wizji turnieju po meczu z Nordavind, AGO zameldowało się w ćwierćfinale, gdzie czekała na nich 25 drużyna na świecie, złożona z przyszłościowych Rosyjskich graczy, czyli Forze. Sam nie dawałem większych szans drużynie znad Wisły, jednak tak, jak w poprzednich przypadkach, AGO utarło nosa wszystkim niedowiarkom. W odróżnieniu od poprzednich spotkań pierwsze połówki nie były tak jednostronne. Obydwie zakończyły się z przewagą dla AGO (9:6). Druga połowa jednak, na obu mapach była festiwalem jednego artysty. Najpierw w ataku, na mapie Inferno, po czym broniąc bombsiteów na Mirage. Tego dnia na serwerze królował mhL, który wykręcił 47 fragów.
Dochodzimy do gwoździa dzisiejszego programu, czyli półfinału. ex-Smash w drodze do tego meczu pokonało minimum Apeks, czy dwukrotnie Illuminar Gaming. Po odejściu neexa, mix się ustabilizował, a efekty widać nie tylko na serwerze, ale również w rankingu, gdzie powoli pną się ku górze. Kluczowe w meczu będą pojedynki mhL’a z disco doplanem. Zgadliście, znów przewiduje dominacje snajperów. Trudno jednak podnosić co innego, jeśli gra obydwu drużyn tak mocno zależy od właśnie AWP.
Ropoczynamy już o 15! Transmisje możecie śledzić TUTAJ!