Underdogs 2020: Czy Vitality dokona zemsty za wiosenny split LFL?

- Reklama -

Już za kilka godzin francuski turniej Underdogs 2020 wkroczy w ostateczną fazę. W turnieju nie ma już słabych drużyn. Są jedynie wybitne. Dzisiaj przyjrzymy się spotkaniu Vitality vs. GamersOrigin

W wiosennej edycji LFL Vitality borykało się z problemami wizowymi. Yoppa przez calutki split nie zagrał nawet jednego meczu. W tym czasie akademia pszczółek praktycznie w ogóle nie trenowała, ponieważ Saken musiał grać treningi z głównym składem. Milica również miał problemy, ale wizowe. Doszło do tego, że w ciągu kilku miesięcy drużyna grała z czterema różnymi zawodnikami na górnej Alei. Mimo tego w playoffach stoczyli z GamersOrigin wyrównany pojedynek, przegrywając przy tym 2 do 3. W tym samym czasie ich rywale nie próżnowali. Wygrali ligę Francuską niszcząc LDLC 3 do 0, kwalifikując się przy tym na EUMasters w którym dotarli do ćwierćfinałów.

Przez ten czas, jednak wiele się zmieniło, przynajmniej u Vitality. W końcu Yoppa dostał wizę, a las został zajęty przez Skeanza który po słabym splicie w głównym składzie został przeniesiony do akademii. GamersOrigin z kolei nie dokonało żadnych zmian, bo jak dobrze wiemy, zwycięskiego składu się nie zmienia.

- Reklama -

Jak obecnie zapatruje się na to spotkanie? Vitality w ciągu tego turnieju ciągle się rozwijało. Mimo że wygrali wszystkie spotkania w swojej grupie, czasami zdarzały im się potknięcia. Z kolei GamersOrigin sprawnie eliminowało swoich przeciwników. Trzeba jednak pamiętać że faza grupowa była jedynie rozgrzewką. Dopiero w tym momencie zaczyna się prawdziwe wyzwanie. Na papierze dolna alejka pszczółek wydaje się silniejsza od przeciwników. W końcu gra tam nasz rodak Lucker razem ze Steelbackiem, który słynie wręcz z wspierających wyłapujących przeciwnika, jak chociażby jego Pyke czy Blitzcrank. O wiele bardziej zacięta sytuacja jest na Midzie oraz Jungli. Skeanz oraz Saken prawie cały split rozegrali w barwach głównego składu Vitality, jednak nie pokazali się zbyt dobrze. Z kolei Toucouille oraz Bluerzor pokazywali się ze swojej najlepszej strony. Szczególnie ten pierwszy zasługuje na uwagę. Kończąc na górnej alei, Yoppa nie miał łatwego roku. W końcu jego problemy wizowe mogły podburzyć jego reputację oraz zniszczyć motywację do gry. Należy jednak pamiętać, że od ponad roku był i nadal jest jednym z graczy najbliżej LEC’a. Mam nadzieję że w tym spotkaniu zobaczymy jego prawdziwe oblicze, które udowodni nam, że było warto czekać kilka miesięcy na jego pojawienie się.

Osobiście liczę na dobre widowisko, chcę zobaczyć pełne 5 map. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Osobiście obstawiam że Vitality.Bee

- Reklama -