Valorant okazał się wyśmienitym ratunkiem dla graczy z VAC-banami. Nie inaczej było na Polskiej scenie, gdzie jednym z pechowców był były gracz IB, Patitek.
Od dłuższego czasu można zauważyć sporą migrację między tytułami esportowymi z gatunku shooterów, spowodowaną wejściem na rynek nowego gracza. Riot Games wraz ze swoim nowym dzieckiem, Valorantem, zdaje się łączyć najlepsze elementy wszystkich swoich konkurentów. Rozgrywka oparta nie tylko na umiejętnościach strzeleckich, ale także na skillach postaci, okazała się bardzo ciekawą i udaną odskocznią.
Gra jednak bardzo szybko zweryfikowała możliwości graczy przechodzących z pewnych gier. Pierwsi odpadli gracze Fortnite, którzy niestety w większości nie podołali poziomowi windowanemu przez o wiele lepiej radzących sobie graczy Overwatch, czy dominatorów z CS:GO.
Valorant to druga szansa dla tych, którzy zboczyli nieco z drogi tendencyjnie wzrostowej w swojej karierze, oraz tych z szemraną przeszłością. Warto przypomnieć, że pierwszym oficjalnym profesjonalnym graczem Valorant był Brax, szerzej znany jako swag, który zasilił organizacje T1. Nie dziwi tak śmiała decyzja. Amerykanin bądź co bądź nie miał szans na kontynuacje gry w cs’a, przez wzgląd na blokadę nałożoną przez Valve, za ustawianie spotkań.
W trend wpisali się również niektórzy Polscy gracze. Widzieliśmy na serwerach Neexa, Tudsona, Taza, Neo, czy chociażby Patitka. Ten ostatni właśnie dołączył do organizacji G2 Esports, gdzie będzie grał u boku również byłego adepta cs’go, Hiszpana mixwella. Ta decyzja tak, jak w przypadku Braxa również nie dziwi. Przez starego vac bana, Patryk miał spore trudności w odnalezieniu stabilnej drużyny. Perspektywa braku możliwości pojechania na majora i ograniczania w ten sposób całej piątki, była dla większości organizacji nie do zaakceptowania. Oczywiście, były próby gry na poziomie Polskim, ale Patryk zagościł na dłużej tylko w x-kom team, czy Izako Boars.
Plotki głoszą jednak, że kolonia może się powiększyć. Neex również jest potencjalnym kandydatem do gry w Hiszpańskiej organizacji. Byłby to ciekawy eksperyment.
