Suning, czyli o formie w kratkę!

lol lpl suning sofm
Fot. Suning / Weibo
- Reklama -

Suning to organizacja, która w LPL gra od paru lat. Jednak nigdy nie osiągała wielkich sukcesów, najwyżej trzykrotnie zajmowała 7-8 miejsce w lidze.

Wiosenny split i skład Lwów na papierze

W tym roku zaczęli od niezłego występu w wiosennym splicie, w którym zajęli 11 miejsce z rekordem 7-9. Po tym nie zdecydowali się na zmiany w głównym składzie przed letnim splitem. Najbardziej chwalonymi ich zawodnikami są ich środkowy — Angel oraz ich strzelec huanfeng, którzy zdobyli po 8 tytułów najlepszego zawodnika mapy. Wspierający Suning SwordArt dysponuje największym doświadczeniem w zespole, już w 2013 roku zajął miejsce w top8 mistrzostw świata wraz z Gamania Bears. W kolejnych latach grał w Flash Wolves, w składzie z Maplem. O ich sukcesach opowiadałem w artykule o LNG Esports, więc zachęcam do lektury. Skład dopełniają: wychowanek akademii Suning — Bin oraz grający na scenie od 2012 roku Wietnamski jungler — SofM.

Zobacz też:   LNG Esports górą, czyli tydzień niespodzianek w LPL!

Pojedynki Suning w tym splicie

W pierwszym meczu SN po dość jednostronnym straciu pokonało 2-0 LNG Esports, które w następnych grach pokonywało bardzo silne zespoły. Najlepiej w tym pojedynku spisał się SwordArt odnajdując wiele inicjacji oraz wyłapywań rywali, operując Settem i Threshem. Genialnie spisał się też Bin na Wukongu i Aatroxie wykonując mnóstwo świetnych zagrań.

- Reklama -

Następnym wyzwaniem było dla nich Team WE, które tak zapowiadałem radzi sobie naprawdę solidnie. Pierwsza mapa była bardzo szybka, WE zmiażdżyło Suning. Następna była niezwykle wyrównana, a kluczowy w niej był Kassadin Angela. Po 25 minucie meczu zaczął eliminować wszystko, co się rusza w walkach drużynowych. Trzecia mapa była najlepszą w wykonaniu SN, bohaterami byli SwordArt, grający Bardem i SofM, który wykręcił statystyki 12/1/6 na Gravesie.

Mimo iż swój kolejny swój mecz przegrali 0-2, to i tak chciałbym ich pochwalić. Dlatego, że nie przegrali na byle kogo, a na JD Gaming. Wyglądali na ich tle naprawdę solidnie, w pierwszej grze zadecydowała słaba potyczka pod smokiem. Na drugiej mapie byli o krok od zwycięstwa, niestety zostali w bazie przeciwników trochę za długo. Za co zostali ukarani, a ostatnią walkę drużynową przegrali. Po tych meczach można było wywnioskować, że indywidualnie stoją na wysokim poziomie, ale mają czasem problem z decyzyjnością.

Nagle po dobrych występach przyszedł mecz na Invictus Gaming. Pojedynek stał na niskim, jak na LPL poziomie. Tak naprawdę obie drużyny popełniały mnóstwo błędów i niezrozumiałych decyzji. W tym młynie lepiej odnalazło się IG, mimo że w drugiej grze prowadziło Suning, ale odwróciło się to po tym, jak TheShy mający statystki 1/4/2 ukradł barona. Wszystko zakończyło się wynikiem 2-0 dla IG, ale wiele osób mówiło, że oba zespoły nie zasłużyły na zwycięstwo.

W ostatnim meczu Suning zmierzyło się z Edward Gaming. To było istne potwierdzenie, dlaczego wspomniałem o grze w kratkę, pierwsza mapa była stompem dla EDG, a druga ekspresowym zwycięstwem dla ekipy Angela. Trzecia mapa była najrówniejsza, drużyna Scouta prowadziła wyraźnie w zabójstwach, lecz Suning brało smoki. To przyczyniło się do długiej obrony, jednak zawodnicy Lwów często dawali się łapać. W ostatniej walce drużynowej, w której każdy z dziesięciu zawodników był w jamie smoka. Strzelec EDG — Hope zgarnął starszego smoka i potrójne zabójstwo, po czym EDG skończyło rozgrywkę w 38 minucie.

W co może celować Suning?

Uważam, że z obecnym stanem gry Suning nie może liczyć na playoffy, ale jest to kwestia lepszego zgrania i podejmowania decyzji. Należy jednak pamiętać, że zawodnicy SN grają ze sobą od stycznia i to, że wciąż mają braki w zgraniu, wydaje się niepokojące. W następnych starciach muszą wygrać, ponieważ zmierzą się w niedzielę z Rogue Warriors (0-2) i w przyszłą sobotę z Dominus Esports (0-3). Liczę na to, że SwortArt, radzący sobie ostatnio bardzo dobrze, zdoła unieść swoją drużynę do wygrywania.

- Reklama -