K1CK Neosurf i ich droga na szczyt

lol ul k1ck
Fot. K1CK eSports Club
- Reklama -

Gdy przed początkiem sezonu dowiedzieliśmy się, że slot w Ultralidze od legendarnej drużyny, Wisła Płock eSports, przejęła nieznana dotąd marka w Polsce, czyli K1CK Neosurf, zawiodłem się.

Przez dwa lata półtora roku, od sezonu zerowego Ultraligi nafciarze towarzyszyli rozgrywkom esportowego Lola w Polsce. Portugalska organizacja ogłosiła, że będą chcieli walczyć o najwyższe cele. Ogłosiła drużynę, obiecującą złożoną z najlepszych w Polsce. Na górnej alei iBo, w lesie Shlatan, na środku Matislaw, na pozycji strzelca Pukistyle, a na wsparciu Raxxo. Wtedy było widać jak wielką nadzieję łączy z tym składem K1CK. Pozostało pytanie, kto stanie za sterami tego składu, niedługo wszyscy poznaliśmy odpowiedź, którą był Paweł „Delord” Szabla. Na papierze skład, który mógł sięgnąć po najwyższe cele, co pokazali, zajmując drugie miejsce w Ultralidze, które dało im przepustkę na scenę międzynarodową, czyli na turniej European Masters. Polacy powędrowali do play-inów, gdzie trafili na dość łatwą grupę z Europejskimi średniakami z mniej liczących się lig. Pierwsze kłopoty polaków pojawiły się, gdy poznali rywala w fazie knockout, czyli prosto z Hiszpanii akademię MAD Lions, MAD Lions Madrid. Po bardzo emocjonującej serii BO3 Polacy pokonali Hiszpanów wynikiem 2-1. Wtedy po raz pierwszy zaczęliśmy na poważnie mówić o Polskim Finale EU Masters, K1CK bez problemu wyszło z grupy, i Polacy trafili do dwóch różnych części drabinki. Polacy trafili na Gamers Origen, czyli formację Francuską, z którą delord i iBo spotkali się w przeszłości na EU Masters w barwach Illuminar Gaming. Wtedy Polacy ich pokonali, wczoraj skończyło się podobnie. Na pierwszą mapę zawodnicy K1CK wyszli z werwą, iBo na Aatroxie pokazał, dlaczego jest jednym z najlepszych graczy posługujących się darkinem w Europie. Matislaw dostał swoją ukochaną Zoe, a Shlatan Lee Sina, draft marzenie dla Polaków.

Totalna miazga, pierwszą mapę Francuzi chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Druga mapa nie potoczyła się już tak, jakby tego chcieli Polacy. Zostali zniszczeni we wczesnej fazie gry i troszkę zaczęliśmy się obawiać, że ta seria idzie w złą stronę. Jednak ostatnia trzecia mapa serii, to znowu Matislaw na Zoe, iBo na Aatroxie, nawet Poppy jako naturalna kontra w darkina, nie zdołała go upilnować. Sobota zapowiada się bardzo interesująca, trzymamy kciuki za Polaków.

- Reklama -
- Reklama -