Podsumowanie weekendu LEC!

lol lec g2
Fot. Michal Konkol / Riot Games
- Reklama -

Zapraszamy na podsumowanie tego weekendu LEC! Na pierwszy ogień bierzemy piątek, gdzie wszystkie spotkania przebiegły gładko i zgodnie z przewidywaniami wszystkich.

Rogue 1-0 Excel. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że Rogue wybrało sobie bardzo fajne championy w drafcie i mieli super kompozycje, co do Excel nie byłem zbytnio przekonany i sami sobie też zbytnio z ich kompozycją nie radzili. Mecz rozpoczął się próbą ganku na Finnie ze strony Expecta i Ceadrela, gdzie następnie toplaner drużyny Excel zagrał słabo i jego przeciwnik zdołał go zabić. Dodatkowo dzięki asekuracji Inspireda, ta akcja wyszła na spory plus dla Rogue, które zdobyło pierwszą krew i wyszło z tego cało. Chwile później znów wywiązała się kolejna akcja na topie, gdzie Larssen i Inspired przyszli wspomóc swojego gracza na topie i znów zabijają Expecta! Warto wspomnieć ze Finn już w 10 min miał prawie 2k golda przewagi nad swoim przeciwnikiem. Dzięki tej akcji Rogue bierze Heralda i z nim udaje się wziąć dolną wieżę. Pierwszy smok i następny Herald trafiają znów w ręce Rogue, które po prostu świetnie gra mapą i ogrywają Excel pod każdym punktem, które nie ma jak na to odpowiedzieć. Kolejna walka tym razem na midzie w której udaje się ekipie Vandera zabezpieczyć dwie wieże i zabójstwo na Zacu i Aatroxie Expecta. W między czasie mamy ciekawy pojedynek na topie pomiędzy Larssenem na Ekko, a Patrikiem i jego Ezrealem gdzie wyższość nad przeciwnikiem pokazuje adc Excel!

Patrik zagrał naprawdę dobre spotkanie i widać było ze bardzo się stara zrobić wszytko by jego drużyna wygrała, natomiast Expect mocno mu utrudnił to zadanie. W 25 minucie udało się wywiązać bardzo fajna walkę dla Rogue, w której zrobili oni 4 zabójstwa za jedno. Następnie zostaje wyłapany na bocie Aatrox i Rogue bierze 3 smoka. W zasadzie dalej widzimy dalsza dominację Rogue, które bierze barona i kończy grę.

- Reklama -

Ładny mecz Larssena, który bierze agresywna postać jaka jest Ekko, Finn świetnie kontruje leczących się przeciwników dzięki Kledowi. Bardzo dobry i kontrolowany mecz Rogue! Obym mógł więcej takich oglądać od tej drużyny, bo to jest coś co się lubi.

Vitality 0-1 MAD Lions. Ciekawy mecz, zaczął się smokiem piekielnym dla MAD, a chwilę później mieliśmy akcję na topie gdzie pierwszą krew zabezpiecza Excel, jednak w pobliżu jest cudowny Shadow na Lee Sinie i zabija on Cabo kończąc akcje 1 za 1. Dużo łapanek, ale trzeba wyróżnić dwóch zawodników – Humanoid i Shadow. Znów świetny występ tych dwóch panów. Humanoid potrafił robić bardzo dużo obrażeń w walkach drużynowych, a Lee Sin Shadowa jest po porostu cudowny i jego ganki oraz akcje gdzie chociażby na midzie potrafi wykluczyć przed walką strzelca drużyny przeciwnej, po prostu wow.

Walka była całkiem wyrównana, ale Vitality znów średnia gra mapą. W 20 min MAD posiada już trzy smoki! Humanoid na bocznych alejkach calu czas pushuje, a Vitality nie ma na to żadnej odpowiedzi, bo żadna z postaci praktycznie nie da sobie rady na Azira 1 na 1. W 24 min maja już dusze smoka powietrznego. Dużo się potem nie dzieje, głównie jakieś średnie walki. Ewentualnie warto wspomnieć jeszcze o tym trollingu na baronie gdzie zaczyna go robić MAD, jednak po bardzo długim i wyczerpującym team fightcie, muszą się wycofać. W zwrocie akcji nagle to Vitality próbuje go podejmować, jednak Humanoid i spółka zdążą wrócić na czas wygrać kolejna walkę i zabić aż 5 graczy drużyny przeciwnej, zostawiajac u siebie wszystkich przy życiu! No i z baronem już na spokojnie kończą grę! Show Humanoida i Shadowa!

Misfits 0-1 Fnatic. Ile się w tym meczu działo! Bardzo dużo agresji ze strony Fnatic, tutaj toczyła się walka za walką. Zaczęło się od dobrego ganku w wykonaniu Selfmada na środkowej alei, jednak w pobliżu był Razork i była by to walka dla króliczków gdyby nie szybki teleport od Bwipo. Dzięki niemu udaje się Fnatic zrobić 2 za 1 zabijając Febivena i jego junglera. Co się potem dzieje, nie wiem. Bwipo wraca sobie od tak na topa i nagle zabija Dan Dana 1 na 1! Fnatic bardzo ładnie odpowiadało już od samego początku na jakieś próby zanurkowania przez Misfits, dzięki właśnie teleportom od Bwipo czy tez Nemesisa. Warto tylko podkreślić ze to jest bardzo ładne spotkanie Nemesisa na Veigarze. Bwipo tez dobrze sobie radził na Gankplanku. Razork podobał mi się na Pantheonie, mimo nieudanych ganków na początku to potem potrafił ładnie odpowiedzieć, użyć ładnej R czy wykluczyć nawet Nemesisa na bocie. Cały mecz dla Fnatic, które mimo wszytko grało lepiej, indywidualnie jak i drużynowo. Takie Fnatic ogląda mi się bardzo dobrze! Brawo Fnatic i oby tak dalej!

Schalke 04 0-1 Origen. Nie spodziewał bym się po Schalke że będą mogli zagrać tak dobry mecz. Po takich meczach jak ten widać jak bardzo im się przysłużyło dać na ławkę Forg1vena. W zasadzie mogliśmy w tym meczu widzieć przez większość czasu prowadzenie Schalke! Smokami drużyny wymieniały się nawzajem. W 29 minucie Schalke zrobiło Barona, jednak dużo z nim nie wskórali. Dzięki kilku ładnym walkom dla Origen dusza smoka oceanicznego trafia wkońcu do Schalke04. Drużyna Abeddage, miała niestety duży problemem z oblężeniami, Origen zostawiało otwarty Nexus przeciwnika, jednak Aatrox nie zdołał go zniszczyć. Drugi backdoor tym razem od Upseta dokończył dzieła zniszczenia i zakończył ten mecz. Ogólnie gra dość nudna, dużo tanków. W porównaniu do poprzedniego meczu średnio się to oglądało i dłużyło się w nieskończoność.

Ale brawa Schalke za dobra walkę, trzymam kciuki w następnych meczach bo wyglądają coraz lepiej od zmian które poczynili.

G2 Esports 1-0 SK Gaming. Mogliśmy w tym meczu zobaczyć znów stare dobre G2, które gra czym chce, bawi się z przeciwnikiem, wygrywa każdą możliwa walkę drużynową i tak dalej. Co by tutaj nawet dużo mówić, dominacja G2. Wunder na Gnarze jak są czasów MSI w końcu gra świetna górna alejkę i spokojnie wygrywa alejkę na Sacre. Perkz na Zoe 5/0/11, statystyki mówią same za siebie, Caps gra na Taliyah na bocie i radzi sobie całkiem zgrabnie. Mecze G2 często przynosiły mi dużo frajdy i tak bylo i w tym spotkaniu!

Drugi dzień przyniósł niektórym kilka zaskoczeń, jednak na koniec weekendu pozwolił tylko umocnić pozycję liderów na czele tabeli.

Misfits 1-0 SK Gaming. Kolejny słaby mecz dla SK, również ich kompozycja zostawia dużo do życzenia. Febiven z kolejną dobrą grą, tym razem na niecodziennym wyborze na midzie, czyli Lucianem! Dobre walki króliczków, zdobyli trzy smoki w tej grze i byli bliscy już duszy, jebnak ta nie była im potrzebna do wygrania gry bo ze zdobytym baronem w 33 minucie meczu kończą rozgrywkę. Super gra również Bvoya na Varusie, który zakończył ten mecz z wynikiem 6/0/2 i Denyka, który był bardzo tankim Tahm Kenchem i ratował co chwile swoich sojuszników przed śmiercią!

Trick nie popisał się na Trundlu, który głównie miał być kontrą w Sejuani i Tahm Kencha. Czy się udał to udało? Nie sądzę. Misfits było już zbyt rozpędzone i dobrze przygotowane by mogło to coś dać. Również po stronie króliczków dobrze udał się ten Vladimir, bo od pewnego czasu już Sacre niemiał na niego zbytnio dużo do powiedzenia.

MAD Lions 0-1 Excel Esports. Lwy mnie zawiodły w tym meczu i mam cały czas wrażenie że są za bardzo coin flipowi. Powiedzcie mi jak można wygrać na Fnatic, G2 i przegrać na Excel. Draft był bardzo ciekawy, po stronie Mad wybrany został bot lane Kalista + Taric. Ostatnio przeciwko G2 super zadziałał jednak teraz nie wyglądał on dobrze. Częste łapanki Gisticka, Kalista która nie radziła sobie na Tristiane Mickeya i Apheliosa Patrika, jedynym w zasadzie takim dobrym punktem w tym meczu Lwów był Humanoid, który radził sobie na midzie przeciwko Tristianie, a powinien przegrywać ten pojedynek. Caedrel bierze do lasu Khartusa na którym wykręca statystyki 8/2/7 i całkiem dobrze sobie radzi. Duże obrażenia podczas walk drużynowych i jest silnym punktem swojej drużyny. Shadow natomiast bierze Olafa, który w Renektona, Thresha czy nawet tego Khartusa jest super. Niestety – na początku meczu kilka śmierci i nagle ten Olaf nie jest tak silny w early jak powinnen być. Orome na Settcie dobry mecz, lecz przez to że cała drużyna nie radziła sobie na początku, w końcowym rozrachunku i tak przegrali ten mecz.

Schalke04 0-1 Fnatic. Kolejny dobry mecz Fnatic. Tym razem to było show ich dolnej alejki gdzie Rekkles zrobił 9/1/4 na Apheliosie, a Hyli 3/0/9 na Tahm Kenchu. Pochwalić zdecydowanie warto Luroxa, bo na Rek Sai zagrał niezły mecz. Juz w 18 minucie Fnatic mogło w tym meczu zabezpieczyć swój pierwszy inhibitor i zaraz potem swojego trzeciego smoka, przez bardzo dobra grę w early. Schalke trochę odrobiło łapiąc swoich rywali na baronie, gdzie zrobili 3 za 1, co potem pozwoliło im zrobić Nashora. Fantic szybko się tam znalazło i pozabijali wrogich bohaterów z baronem pozostawiać przy życiu tylko Rek Sai i Azira. Następnie skierowali ku smokowi i wzięli dla siebie duszę smoka oceanicznego. Niedługo potem po kilku wygranych walkach Fnatic bierze barona i wygrywa kolejna grę!

Rogue 0-1 Origen. Po nieudanym ganku na topie i ładnym counter ganku od Xerxiego to Origen dostaje first blooda i zabójstwie na topie. Od tego momentu również oni przejmują pałeczkę i zaczynaja działać na mapie. Następnie występuje kilka ładnych wejść na bota od OG, gdzie zabijają dwa razy Ezreala. Od początku to drużyna Upseta cały czas naciskała, jednak Rogue nie miało na to żadnej odpowiedzi. Dawali się wyłapywać w kółko. W 22 min meczu już drużyna Vandera musiała oddać swój inhibitor na topie. Dzięki temu OG, chwile później bierze Nashora, wieże inhibitorową na bocie i duszę smoka piekielnego. Potem jest kilka prób obrony od Rogue, jednak żadna walka nie przynosi im takiego zysku jaki by chcieli i przegrywają ten mecz. Średni mecz od Rogue, dobry od Origen które z dobrymi gankami i świetną grą na mapie zabezpiecza zwycięstwo.

G2 Esports 0-1 Team Vitality. No i co? No i G2! Kolejna dobra gra od ekipy Jankosa, gdzie oglądamy ich takich jakich chcemy ich oglądać. Caps wraca na Senne, Mikyx bierze Tarica na którym razem wyglada naprawdę dobrze i aż 16 jego asyst na 21 zabójstw drużynowych! Perkz bierze Akali, która zdecydowanie jest jeszcze niewiadomą po ostatnich osłabieniach, mimo tego gra na niej naprawdę ładną grę. Co by tu dużo mówić zwykła gra jak za starych dobrych czasów! Dominacja G2, kilka wywrotek jednak w 18 min G2 niszczy już bazę Vitality! Oby więcej takich gier!

- Reklama -