Po pierwszym dniu z fazą pucharową pożegnało się Avez Esports, które uległo diabłom aż 3:0!
Wczorajszy mecz przyniósł nam wiele nieoczekiwanych zagrań i niekonwencjonalnych wyborów. Po stronie ośmiornic na pewno zawiodły drafty, nieudane przeniesienie Cassiopei na topa czy nietrafiony pick Zileana.
AVEZ wiedziało, że nie wygrają w normalny sposób więc popadli w błędne koło podkręcania draftów. Za bardzo uciekali w strone wyborów, które nie są traktowane jako postacie z wysokim priorytetem. Devils.one za każdym razem banowało Talona, respektując jeden z najbardziej historycznych wyborów buca, gracza środkowej alei AVEZ.
Pierwsza gra to była bardzo dobrze rozegrana wczesna faza rozgrywki przez młode wilki. Mimo podjętych prób na ratowanie mapy przez Avez szybkie reakcje DV1 pogrzebały nadzieje ośmiornic i musieli się pogodzić z fatalnym startem i zacząć myśleć nad drugą mapą.
Druga gra ponownie skończyła się zdecydowanym zwycięstwem przez czarne diabły, gdzie bucu nie był w stanie znaleźć dobrej inicjacji jako Qiyana. Ta gra pokazała, że przepuszczenie duetu Senna oraz Tahm Kench dla diabłów może skończyć się tragedią i przegraną mapy. Pyrka grał bardzo agresywnie, gdzie bardzo dobrze wykorzystywali luki w pozycjonowaniu i błędy przeciwników, co skutkowało oddaniem pierwszej krwi dla supporta diabłów. Mimo prób rotowania z dolnej alei przez KubYDa nic to nie dawało i ginął raz po raz.
Trzecia gra natomiast to błąd w fazie wykluczeń i przepuszczenie duetu Aphelios Lulu. Mimo że AVEZ zapowiadało zmianę stylu nie było tego widać. Znowu dostaliśmy podjęcie zabójcy na środek i granie bocznymi alejami. A Devils.one pokazało, że mogą kandydować o slot na EU Masters.
Doskonałe zgranie drużynowe i przede wszystkim brawa dla Zeturala, który dziś uraczył nas trzema genialnie i głęboko przemyślanymi draftami. Pozostało nam tylko życzyć AVEZ Esport, że zobaczymy się w przyszłym sezonie Ultraligi z lekko zmienionym składem i powalczą o lepsze lokaty.