LEC: Co z tym Vitality?

lol lec vitality saken
Fot. Riot Games
- Reklama -

Oj Vitality, Vitality co z wami będzie? Na początku sezonu wielu wiązało duże nadzieje z tym zespołem.

Wiadomości o Milicy, który był wtedy aktualnie chyba najlepszym mid lanerem spoza LEC. Nasz Jactroll na bocie, razem z Compem. Na górze stabilny Cabochard, który był stawiany u nie jednej osoby w rankingach górnej alejki, wręcz na samym szczycie. No i na sam koniec zostaje nam młody talent w jungli, gdzie nawet teraz wiele osób mówi, że jest mocno nie doceniany, a przez to, że ma gorsze linie od pozostałych junglerów, nie może się pokazać z lepszej strony.

Zadajmy sobie teraz pytanie, czy w Summer splicie mają szanse? Czy jako drużyna będą w stanie się polepszyć i myśleć o wyższych miejscach w tabeli? Może nawet o playoffach? Jednak wcześniej musimy odpowiedzieć sobie na jedno z również ważnych pytań. Dlaczego tak właściwie Vitality się nie udało? Zacznijmy od samego początku, gdzie to Vitality dowiaduje się, że Milica ma problemy z wizą, wchodzi za niego Saken z akademii, który wcześniej grał już jako zmiennik w tamtym roku.

- Reklama -

Niestety problemy z wizą się przeciągają, więc Milicy jak nie było, tak nie ma. Młody zawodnik jeszcze akademii Vitality.bee musi grać dwa razy więcej gier, dwa razy więcej scrimmy, trenować z obiema ekipami i widać było w nie jednym meczu, że był po prostu zmęczony, może wręcz zagubiony. Problemy Vitality kręciły się głównie wokół mida. Nie raz oglądając mecz, na pewno mieliście wrażenie, że Ci zawodnicy nie są ze sobą zgrani. Nie mam pojęcia, dlaczego tak długo to trwało, ale organizacja w końcu postanowiła poczynić jakieś kroki. Wprowadzamy jako zmiennika Jactrolla, SteelBacka, który ma grać z nim na zmianę, jak się później okazało, było na odwrót. To SteelBack zaczął grać jako ten główny support drużyny, a Jactroll go zastępował. Czy to była dobra zmiana? Nie wiem, mam mieszane odczucia, niby widać było jakieś zmiany, ale powiem tak, w pierwszym meczu jakiś niestandardowy wybór, jak Pyke, przy którym widać było, że drużyna coś próbuje, jednak na marne.

Patrząc z perspektywy czasy, wydaje mi się, że nie wniósł on jakoś wiele do drużyny i wątpiłbym, czy jest lepszy od Jactrolla. Drużyna dalej przegrywała, Saken nadal grał na dwie drużyny, organizacja była wręcz zmuszona, do przeprowadzenia następnej zmiany. W końcu zrozumieli, że to musi być środkowa aleja i tak do drużyny dołącza Selfie! Nie zagrał on od tej pory dużo gier, bo tylko dwie, w pierwszej trochę nie wyszło, jednak w drugiej na LB pokazał, co potrafi i mimo że nie wygrali tego meczu, gra wyglądała całkiem nieźle i mam dobre przeczucia co do następnych meczów.

Sam Jactroll mówił o tym, że scrimmy idą im świetnie. Wygrywają znaczną ilość meczów i wierze w to, że już w piątek będziemy świadkami ukazania się nowego Vitality, które w odróżnieniu od poprzedniego wcielenia, będzie umiało klikać w komputer.

- Reklama -