LEC na ostatniej prostej przed finałami!

lol lec fnatic bwipo selfmade
Fot. Michal Konkol / Riot Games
- Reklama -

Wczoraj zakończyliśmy przedostatni tydzień LEC, ale tym samym poznaliśmy finalistów tego splitu!

W pierwszym meczu spotkały się drużyny z dołu tabeli. Przez ostatnie tygodnie jednak mogliśmy zobaczyć, jak Schalke zaczyna się rozpędzać. Również we wczorajszym spotkaniu nie zabrakło nam tego Schalke 04. Team Vitality nadal wygląda beznadziejnie. Selfie na midzie zaliczył dwa bardzo nieudane występy. Pierwszego dnia, gdy zrobił 0/7 na Azirze, oraz wczoraj, gdy mecz na LB zakończył z wynikiem 0/6 . Reszta Vitality powiedzmy, że nie wyglądała tak źle. Podczas całego spotkania było widać, że Schalke 04 to lepsza drużyna, bardziej kompletna. Pokładałbym w nich większe nadzieje na przyszłość niż w drużynę Jactrolla.

W następnym spotkaniu mogliśmy obserwować mecz topki z SK, broniącym resztki swojego honoru w tabeli. No i w zasadzie obeszło się bez niespodzianek. OG spokojnie gwarantuje sobie zwycięstwo w tym meczu, Nukeduck grał Maokaiem na midzie i bardzo dobrze mu to wyszło. Upset z Destiny spokojnie wygrali bota, już od początku nie dając odetchnąć swoim rywalom. Nie ma nic więcej do dodania, OG było wczoraj lepszą drużyną i było to widać w każdym aspekcie.

- Reklama -

Misfits vs MAD Lions – mecz rookies! Oj nie powiem, w tym meczu od samego początku działo się bardzo dużo. Raz za razem myślałem, że prowadzi inna drużyna. Jednak od środkowej fazy gry jakby MAD się po prostu odpaliło. Humanoid z piękna Qiyaną, Orome raz za razem potrafił odciągać rywali Aatroxem, a Carzzy zaliczył świetny występ na Kaliście! Misfits trochę jakby nie wiedziało, co chciało zrobić. Przegrywali walki drużynowe i gubili się na mapie. Mimo błędów z obu stron był to bardzo przyjemny mecz do oglądania. Było sporo walki, a wiadomo, że to ogląda się najlepiej.

Oj Jankos, Jankos. Czy musiałeś odbierać marzenia Excel? To był przepiękny występ Marcina, gdzie na Pantheonie zakończył mecz z wynikiem 12/0/9! Excel próbowało, walczyło, jednak w żadnej z walk nie dali sobie szansy na zwycięstwo. Z początku ładne dwa zabójstwa na drużynie przeciwnej, jednak potem podchodzi Jankos i zbiera podwójne zabójstwo na bocie. G2 było o wiele lepszą drużyną. Wiedzieli dokładnie, co mają zrobić z przewagą i gdzie mają uderzyć. Dużo zrobiło tutaj też posługiwanie się mapą. W której to G2 brylowało. Niestety Excel nie ma już szans powalczyć o playoffy, dzięki temu poznaliśmy już całą szóstkę drużyn przechodzących dalej.

Bardzo czekałem na mecz Fnatic vs Rogue, w ogóle czekałem w tym tygodniu na Rogue modląc się, by zaskoczyli mnie choć raz. Wydaje mi się, że to jest naprawdę świetna drużyna, zdolna do wielu rzeczy, jednak nadal czegoś brakuje w tych meczach. Fnatic wygrywało mapą, mimo tego, że Rogue potrafiło ich gdzieś złapać, to nie oddali oni pierwszego Smoka, ani Heralda. Wzięli dla siebie także pierwszą wieżę. Zapewnili sobie taką przewagę, że następnie byli w stanie bez problemu wygrywać te mniejsze i większe walki drużynowe. Dzięki takim akcjom Fnatic mogło w 28 zabezpieczyć barona dla siebie, a z nim już zakończyć mecz. Trochę brakowało mi Rogue w tym meczu. Szkoda, ale miejmy nadzieję, że w playoffach coś każdemu udowodnią.

Cała szóstka przechodząca do fazy playoff to: G2 Esports, Fnatic, Origen, Rogue, MAD Lions i Misfits! Będzie się działo, tego możecie być pewni!

- Reklama -