G2 i Fnatic na kolanach!

lol lec fnatic hylissang
Fot. Michal Konkol / Riot Games
- Reklama -

Ku zaskoczeniu wszystkich dwie najlepsze organizacje zawodzą!

Team Vitality vs Misfits. Vitality, zagrali całkiem w porządku early game. Widać było, że Steelback wniósł do gry swojej drużyny jakiś powiew świeżości. Naprawdę miło się ich oglądało, ładnie potrafili odpowiadać na zagrania drużyny przeciwnej, no i widać było ze próbują.

Rywale natomiast jak w ostatnich meczach, poczekali na błąd rywali, który oczywiście się pojawił. Misfits zabiło Sakena i Steelbacka przy baronie co pozwoliło im wziąć to wzmocnienie. Następnie zaczęła się lekka dominacja i przejmowanie mapy przez drużynę Febivena. Niedługo później mecz się zakończył ostanią walką drużynową z którą Misfits nie miało większych problemów i zgarniają swoje kolejne – 6 z rzędu zwycięstwo! Trzeba pochwalić na pewno Febiego i Razroka, a za razem na prawdę tez całą ich drużynę bo grają naprawdę ligę na wysokim poziomie i przypominają mi to jeszcze początkujące G2, które również wyczekiwało błędów rywala i zgarniali sobie od tak zwycięstwo!

- Reklama -

Rogue vs SK Gaming. Rogue nie miało większych problemów z wygraniem tego meczu. Odkuwaja się trochę za poprzedni tydzień 0–2 i tym razem wygrywają swoje oba spotkania. Nie ma nawet co dużo mówić o tym meczu. Trochę walki w early od obu ekip, następnie zamienia się to w powoli dochodzącą dominację drużyny Vandera. Ładny występ Inspireda, Hans Sama z Vanderem również sobie niezłe radzili. Dość proste zwycięstwo dla Rogue i mecz zakończony w 27 min!

G2 Esports vs Schalke 04! G2 robi week 0-2, przegrywają po naprawdę niesamowitym meczu, jednak Schalke pokazało coś co jest po prostu wow. G2 próbuje grać super macro, cały czas Perkz pushuje na bocznych alejkach, Caps próbuje mu w tym pomoc, ale Odoamne świetnie countruje wszytko, co próbuje robić G2 i gra cudowna grę na swoim Aatroxie nie pozwalając przeciwnikom na zbyt wiele. Dzięki temu jego drużyna może osiągać wybrane cele na mapie. Jak narazie ten gracz na górnej alejce nie pokazywał się zbyt dobrze, jednak to co robił w tym spotkaniu było prostu niesamowite i świetnie się go oglądało, np. w momentach gdy zabijał w swoim lesie 1 vs 1 Perkza. Bardzo ładna gra drużynowa od Schalke, gdzie w innych meczach nie mogliśmy jej doświadczyć. Myśle ze tutaj zmiana Forg1ven na Innaxa przyniosła bardzo dobry efekt, bo przestali się skupiać tylko na swoim strzelcu, a zaczęli grać jak faktycznie jeden organizm. I to jak świetnie rozgrywali ta grę jest niesamowite, żadna inna drużyna nie potrafiła by się na nich tak długo utrzymać jak zrobiło to G2, próbując różnych ciekawych, niespodziewanych akcji. Do tej pory jeden z lepszych meczy w tym splicie LEC, jak nie najciekawszy. Warto sobie go powtórzyć jeśli was zabrakło na żywo!

Excel vs Origen. Zacznijmy od tego ze w drafcie została przepuszczona Soraka, która powędrowała w ręce Nukdeducka na mida, a nie jak to wcześniej bywało ze widzieliśmy ja tylko na górnej alejce. Midlaner Origen również dobrze sobie na niej poradził i tak naprawdę Origen wygrywało walkę za walką. Stracili trochę na mapie na początku jednak później nadrobili wszystkim. W 26 minucie pokonali barona, który pozwolił im na wzięcie inhibitora na środkowej alei. Następnie zrobili piekielnego smoka i wyczekiwali następnego Nashora, o którego odbył się super team fight. Wyglądał na prawie wygranego przez Excel, jednak Alphari który robił chore rzeczy na Camille i Nukeduck, zostając jedynym przy życiu zawodnikami Origen, zdołali jakoś odwrócić ta walkę na swoją korzyść zabijać trójkę graczy Excel, sami zastając przy życiu i ze wzmocnieniem od barona. Chwilkę później zaczęło się napieranie na bazę Excel, gdzie spokojnie już OG doprowadziło to do końca, wygrywając tym samym mecz.

MECZ TYGODNIA

Fnatic vs MAD Lions. Piękny mecz MAD, intujący Hyli, Nemesis aka pushjumy ich jak G2. Słaby mecz Fnatic, tak naprawdę nikt, może oprócz Bwipo non-stop starającego się wygrywać walki nie zagrał tutaj dobrze.

Lwy trzeba zdecydowanie pochwalić, po to było coś. Shadow – wow jaki to był świetny Lee Sin w jego wykonaniu i wynik 8/1/8, Humanoid w końcu nam się odpala i robi chore rzeczy na Zoe, cały czas odpychając grożący drużyny przeciwnej. Również Carzzy i Gistick zagrali super mecz, ten drugi na Rakanie, super inicjację w rywali co pozwoliło im wygrać nie jeden fight. Po tym meczu, szczególnie widać jak Ci młodsi gracze się adaptują szybko i potrafią mierzyć się już z tak naprawdę legendami. Jeszcze raz świetny mecz Lwów, przejechanie się po Fnatic. Liczę na więcej takich ciekawych pojedynków bo miło się to oglądało!

- Reklama -